Dziś w nocy nad Polską zobaczymy rój Orionidów
Kosmos – astronomia – Orionidy Dziś w nocy przypada szczyt aktywności roju Orionidów, czyli mówiąc inaczej jesienna noc spadających gwiazd. Orionidy nie występują w takiej liczbie, jak sierpniowy rój Perseidów, niemniej z daleka od świateł miast będziemy mogli liczyć na prawdziwy gwiezdny spektakl. Astronom, doktor Piotr Witek zaznacza, że rój Orionidów to tak naprawdę drobne pozostałości słynnej Komety Halleya unoszące się na trasie jej przelotu. Te lodowe okruchy komety w momencie, gdy w pobliżu pojawi się nasza planeta, są przyciągane przez jej grawitację i spalane w atmosferze. Błysk i ślad świetlny, jaki wtedy powstaje, nazywany jest potocznie „spadającą gwiazdą”. „Jest to okazja do tego, żeby spojrzeć w niebo i zobaczyć „spadające gwiazdy”. O tyle wyjątkowe, że będące fragmentami zostawionymi tutaj przez słynną Kometę Halleya – powiedział doktor Piotr Witek. Astronom zaznacza, że nocne niebo najlepiej obserwować z dala od świetlnej łuny miast. „Średnio co trzy minuty powinniśmy widzieć spadający obiekt, oczywiście o ile będziemy mieli nad sobą naprawdę ciemne niebo, o którym nie ma nawet co marzyć w miastach” – powiedział astronom. Choć dziś w nocy przypada maksimum roju, to Orionidy będziemy mogli obserwować na niebie aż do pierwszych dni listopada. Sprawca „jesiennej nocy spadających gwiazd”, Kometa Halleya, powróci w pobliże Ziemi dopiero w 2061 roku. IAR/#Lis/w Siekaj