opis Szef MON zatwierdził umowę na dostawę polskim siłom powietrznym samolotów FA-50

MON – umowa – samoloty – zbrojenia – wojsko – prezydent W bazie lotnictwa taktycznego w Mińsku Mazowieckim wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak zatwierdził umowę na dostawę samolotów FA-50 dla polskich sił powietrznych. To południowokoreańskie lekkie maszyny bojowe, które zastąpią poradzieckie myśliwce MIG-29. Umowę zatwierdzono w obecności prezydenta Andrzeja Dudy. Szef MON o negocjacjach ze stroną południowokoreańską w sprawie zakupu myśliwców oraz czołgów i armatohaubic poinformował pod koniec lipca tego roku. Przekazał wtedy, że wśród trzech umów ramowych jest również ta na zakup lekkich samolotów. Polska kupi od Korei Południowej 48 myśliwców FA-50, z czego pierwszych 12 egzemplarzy ma zostać dostarczonych do naszych lotników w połowie przyszłego roku. Samoloty będą skonfigurowane zgodnie z wymaganiami polskich Sił Powietrznych i wyposażone w natowski system identyfikacji swój-obcy. Polscy piloci polecą do Korei Południowej w listopadzie tego roku, żeby szkolić się na FA-50. Wicepremier Mariusz Błaszczak mówił podczas uroczystości w Mińsku Mazowieckim, że zakup koreańskich myśliwców to kolejny krok na drodze unowocześniania polskiego lotnictwa wojskowego. Przypomniał, że dotychczas polscy piloci używali samolotów MIG-29, a więc postsowieckiego sprzętu. „Wszyscy mamy świadomość tego, że dalsze wykorzystywanie tego sprzętu nie ma żadnych perspektyw” – zaznaczył. Dodał, że wprowadzenie samolotów FA-50 do polskiej armii będzie skokiem generacyjnym. „Można powiedzieć, że to skok o dwie generacje. Migi to samoloty drugiej generacji, a FA-50 – czwartej generacji” – tłumaczył. Mariusz Błaszczak podkreślał, że koreańska broń spełnia wszystkie kryteria resortu obrony, wśród których wymienił: potrzeby polskiej armii, nowoczesność, szybkość i pewność dostaw oraz kompatybilność. „Wszystkie te kryteria są spełnione dzięki naszej współpracy z Koreą Południową. Chciałbym jeszcze raz serdecznie podziękować za to, że w tak krótkim czasie mogliśmy osiągnąć wspólny sukces” – powiedział wicepremier. Szef MON zapowiedział, że 12 koreańskich myśliwców dotrze do Polski już w przyszłym roku. Jak mówił, samoloty będą realizowały zadania związane na przykład z Air Policing, czyli będą patrolowały niebo nad Polską i nad państwami sojuszniczymi z NATO. „W krótkim czasie skokowo wzmocnimy polskie siły powietrzne” – dodał. Obecny na uroczystości zatwierdzenia umowy na dostawy samolotów FA-50 prezydent Andrzej Duda powiedział, że w 2028 roku polskiego nieba będą chroniły samoloty wywodzące się z jednej rodziny. Jak mówił, do tego czasu polscy piloci będą używali już wyłącznie samolotów z szeroko pojętej rodziny Lockheed Martin, do której należą samoloty F-16, F-35, i właśnie FA-50. „Planujemy, że ten moment ostatecznie nastąpi w roku 2028, kiedy to w pełni zrealizowane zostaną te dwie umowy, które przed momentem zostały zatwierdzone przez pana premiera” – wskazał. Andrzej Duda mówił też, że zakup koreańskich myśliwców kończy długotrwały okres obecności postsowieckich samolotów w Polsce. „Rozpoczyna się początek końca obecności postsowieckich samolotów myśliwskich w naszej przestrzeni powietrznej i w dyspozycji naszej armii” – podkreślił. Dodał, że dzięki samolotom FA-50 będziemy mogli całkowicie zrezygnować z dalszego użytkowania samolotów MIG-29 i Su-22, które dzisiaj są nadal w gestii polskiej armii. Prezydent mówił również o współpracy z Koreą Południową, która – jak stwierdził – dobrze się układa. „Tempo, w jakim doszło do podpisania tych umów, pokazuje poziom zaufania pomiędzy Polską a Koreą. Współpracujemy ze sobą w wielu firmach i dziedzinach. Znamy się i szanujemy nawzajem” – powiedział. Jak wskazał, Korea traktuje kontrakt za Polską jak możliwość wejścia na rynek europejski i Sojuszu Północnoatlantyckiego. „Polska może stać się hubem dla koreańskich rozwiązań wojskowych na państwa Unii Europejskiej” – podkreślił. Zaznaczył też, że prawdopodobnie nie jest to koniec zakupów dla polskich Sił Powietrznych. „Nie wykluczamy pozyskania nowych F-16 oraz zwiększenia liczby F-35” – dodał. Południowokoreańskie lekkie maszyny bojowe FA-50 zastąpią poradzieckie myśliwce MIG-29. FA-50 to maszyna, którą można konfigurować z pociskami kierowanymi oraz nowym radarem. Dzięki temu będą nie tylko następcą poradzieckich myśliwców, ale też uzupełnieniem dla będących na wyposażeniu naszej armii amerykańskich F-16.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/d mk/i wz/w dyd

facebook
by e-smart.pl