Życie rodzinne jak… piękny gobelin
Agnieszka Dubiel
Miałam w podstawówce koleżankę, której mama wyplatała gobeliny. Na ścianie w pokoju rozpinała całą konstrukcję, gdzie na naprężonych cienkich osnowach snuła kolorowe wątki, tworząc piękne obrazy. Do koleżanki chodziłam głównie w celach towarzyskich, ale lubiłam sobie zerkać na dzieła jej mamy rozwieszone w sąsiednim pokoju. Fascynował mnie ten inny świat, powstający z kolorowych włókien raz pojawiających się, raz znikających pod innymi. Czas mijał, podstawówka się skończyła, koleżanka wyjechała bardzo daleko, a ja wciąż przypominam sobie te piękne obrazy widziane na ścianie w zwykłym mieszkaniu w blokowisku.
Właśnie porównanie z gobelinem przychodzi mi do głowy, gdy myślę o naszym życiu rodzinnym. Na początku małżeństwa tworzymy konstrukcję i rozpinamy nitki osnowy. To wartości, które wyznajemy, zasady, które chcemy wcielać w życie. A potem? Potem nagle pojawiają się dzieci, a wraz z nimi mnóstwo kolorowych nitek, które zaczynają oplatać naszą podstawę, tworząc własne, przenikające się obrazy. Coś z nich wybieramy, trochę nadajemy im kierunek, ale pracujemy przecież tylko na tym materiale, który otrzymaliśmy w darze.
Takie na przykład talenty. Każdy się rodzi z jakimś ich zapasem, a my możemy pozwolić im zajaśnieć. Można je też ukryć głęboko, ale przecież one i tak prędzej czy później gdzieś znów wypłyną. Trochę w innej postaci, trochę zmieniając kształt, ale jednak. Jeśli dziecko uczyło się gry na skrzypcach, a po skończeniu szkoły muzycznej odstawiło instrument do kąta, to przecież nie znaczy, że zmarnowało talent. Po prostu schowało na chwilę tę nitkę, żeby skupić się na innym fragmencie obrazu. A teraz znów ją wydobywa, ćwicząc sobie wieczorami przy pianinie, śpiewając w chórze i rozgryzając tajniki gry na gitarze.
A specjalistka od literatury i wymyślania własnych opowieści o świecie? Ta, która zawsze wiedziała, „w co się dziś bawimy” i organizowała czas rodzeństwu? Teraz uczy się pilnie do matury, nakreśla kolejne cele i układa sobie życie. Z książkami, oczywiście. Do tego snuje plany o własnej rodzinie. I trochę powoli oddala swoje nitki od głównego nurtu zdarzeń na naszym wspólnym obrazie.
Różne wątki wypływają na naszym gobelinie. Oprócz muzyki, śpiewu i tańca, oprócz teorii literatury i rosyjskich słówek, pojawiają się tu ostatnio jeszcze nitki oznaczające szczere zafascynowanie pracami plastycznymi. Na szczęście mogę rozwijanie tego talentu scedować na bardziej artystyczne dusze naszej rodziny. Można też znaleźć tu dyskusje na tematy matematyczne oraz kostki Rubika układane przez jednoczesne wykonywanie pięciu dziwacznych ruchów, których nie jestem w stanie prześledzić. W ten sposób osiąga się cel, który ja próbowałam wytłumaczyć małymi kroczkami i wyuczonymi algorytmami. Co tu jeszcze się przeplata zamiast kolorowej włóczki? Jakieś druciki, jakieś kabelki i podzespoły. Czujniki, sterowniki i modele pojazdów. Nie przypominam sobie podobnych elementów na wzorcowych pracach mamy mojej koleżanki, ale przecież życie jest bogate i zaskakujące.
A my, jako rodzice, możemy po prostu obserwować ten nasz ciągle zmieniający się gobelin. Jego wewnętrzna dynamika, relacje pomiędzy kolejnymi wątkami (i kolejnymi warstwami) stają się bardziej interesujące od najlepszych opowieści. Zawsze mnie to zadziwia. Że każdy jest inny. Że każdy ma jakiś talent, którego mogę mu pozazdrościć. Jakąś umiejętność, której ja nigdy nie osiągnę. Po prostu dziecko jest w czymś dużo lepsze ode mnie – i to jest fascynujące. Taki mały człowiek, który jeszcze dobrze nie odrósł od ziemi, a już coś potrafi. A do tego właśnie wszystkie te ludzkie historie ścierają się i przeplatają, tworząc jakiś niepowtarzalny obraz, na którym każdy jest ważny. Każdy ma swój udział i bez niego byłoby tu jakoś pusto.
Czy nasz gobelin jest najpiękniejszy? Tak. Najpiękniejszy, bo nasz.
Autorka jest mamą pięciorga dzieci, tłumaczką języka angielskiego. Prowadzi bloga panilyzeczka.manifo.com. Jest również współautorką książki Gdy świat jest domem – blog Sosenki. Gdy dom jest światem – blog Pani Łyżeczki, a także laureatką konkursów literackich.
Zdjęcie ilustracyjne/Pexels.com