Łatwe, nie znaczy lubiane
Anna Bućkowska
O tym, kim jesteśmy, decyduje wiele czynników. Można je jednak zaliczyć do trzech głównych kategorii: kodu genetycznego, środowiska oraz naszej aktywności własnej. Każdy z tych czynników wpływa na nasze życie dokładnie w takim samym stopniu i to od nas zależy, na ile jesteśmy gotowi wykorzystać dany nam potencjał i okoliczności. Garnitur genetyczny dostajemy w spadku po przodkach i choć nie mamy żadnego wpływu na kształt przekazanego nam daru, to możemy się nauczyć odpowiednio nim zarządzać.
Na środowisko początkowo składa się głównie nasza rodzina. To z tego źródła płyną nasze późniejsze świadome i nieświadome opinie o świecie, o zjawiskach społecznych czy o nas samych. Takie przekonania mogą wspierać nasz rozwój lub poważnie go obciążać. Nikt z nas nie ma wpływu na swoje pochodzenie; rodziny nie możemy wybrać. Jednak, kiedy przychodzi na to czas, zaczynamy wychodzić w świat i weryfikować to, co domowe z tym, co zewnętrzne. I w tym znaczeniu, nawet obiektywnie trudny start, nie może być dla nas wymówką.
Elementem domykającym fundamenty naszej tożsamości jest nasza aktywność własna – nasze wybory i decyzje, zarówno te, które podjęliśmy, jak i te, których za wszelką cenę unikaliśmy. Osobom zainteresowanym pogłębieniem tego tematu, serdecznie polecam opowiadanie Szczęście czy fart autorstwa dwóch światowej sławy konsultantów biznesowych z dyplomami MBA, Fernanda Triasa de Besa i Alexa Roviry Celmy.
Kod genetyczny jest także pasem transmisyjnym talentów. Są to wrodzone predyspozycje dotyczące sfery intelektualnej, ruchowej lub twórczo-artystycznej, które przejawiają się ponadprzeciętnym stopniem sprawności w danej dziedzinie lub zdolnością do jej szybkiego uczenia się. Okazuje się jednak, że nie jest to jeszcze wystarczający czynniki, aby dany rodzaj aktywności lubić.
Lubimy te aktywności, które wzmacniają w nas wiarę we własne możliwości, dają nam poczucie sprawstwa i kompetencji oraz przyzwolenie na uznawanie, rozpoznawanie, nazywanie i zarządzanie własnymi emocjami. Lubimy te aktywności, z którymi skojarzony jest okazywany nam szacunek oraz te, w których jest brana pod uwagę nasza indywidualność.
Na nasze sympatie i preferencje duży wpływ mają aktualne w danym momencie zainteresowania. W odróżnieniu od uzdolnień, nie są one wrodzone. Są wynikiem naszej interakcji ze światem i poznawania jego bogactwa. Natomiast to, co łączy zainteresowania z talentami to nasze specyficzne nastawienie, które pozwala nam na selektywne wyszukiwanie określonych elementów w otaczającej rzeczywistości. Jest to nic innego jak emocjonalna i intelektualna gotowość zajmowania się danym tematem.
O tym, że w odróżnieniu od uzdolnień zainteresowania mogą podlegać zmianie, wie każdy rodzic nastolatka. Tymczasem tak bardzo wyprowadzające dorosłych z równowagi „skakanie z kwiatka na kwiatek” jest ważnym etapem rozwojowym dziecka. I zamiast prowadzić o to spory, powinniśmy zaakceptować, że w zależności od okoliczności zainteresowania mogą dotyczyć tego czy innego przedmiotu, mogą być wąskie lub rozległe, mogą być pobieżne lub dogłębne, mogą być jedno lub wielokierunkowe.
Na co w takiej sytuacji warto zwrócić uwagę? Na znaczenie samodzielnego wyboru i płynącą z niego odpowiedzialność. Dziecko ma prawo do mierzenia swoich sił w bardzo różnych zakresach. Ważne jednak, aby wiedziało, że testowanie rzeczywistości łączy się z określonymi konsekwencjami, szczególnie tam, gdzie w grę wchodzą pieniądze. Dobrą na to metodą jest umówienie się np. na jedną lub dwie lekcje próbne zanim opłaci się cały semestr zajęć.
Zarówno z obserwacji codziennej, jak i badań prof. Augustyna Bańki wiemy, że z wiekiem zainteresowania się stabilizują i przybierają kształt preferencji zawodowych. Przy czym na późniejszą sprawność podejmowania decyzji edukacyjno-zawodowych wpływają zarówno zainteresowania stałe i ugruntowane, jak i ich wielość i różnorodność. Pierwsze są jak latarnia morska, która wskazuje bezpieczny port. Drugie, niczym kontroler ruchu lotniczego, podpowiadają, czego należy unikać.
Autorka jest absolwentka indywidualnego toku studiów na wydziale pedagogiki i psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, pedagog, tutor i doradca zawodowy pracujący w oparciu o koncepcję motywacyjnego DNA.
Zdjęcie ilustracyjne/Pixabay.com