Litwa: nieoczywiste miejsca. Co warto zobaczyć podczas weekendowego wypadu
Litwa – turystyka – atrakcje Polacy w ostatnich latach byli w czołówce narodów najchętniej odwiedzających Litwę. Turyści z Polski jako cel podróży wybierają najczęściej Wilno. Jednak nasz północno-wschodni sąsiad może poszczycić się też innymi atrakcjami. Zdaniem Anny Pilarczyk-Palaitis, współautorki programów telewizyjnych „Litwa nieoczywista” i „W 80 dni dookoła Wileńszczyzny”, szereg atrakcji można znaleźć na Żmudzi. Jest tam między innymi dawna baza rakietowa. „Dotychczas można tam zwiedzać silosy, w których trzymano rakiety z głowicami atomowymi. Były one skierowane w stronę Zachodu. Jest tam aktualnie Muzeum Zimnej Wojny” – wyjaśnia Anna Pilarczyk-Palaitis. Innym ciekawym miejscem jest Mierzeja Kurońska, na którą można dostać się tylko promem z Kłajpedy. Na półwyspie są olbrzymie wydmy. „To takie trochę księżycowe krajobrazy” – mówi Anna Pilarczyk-Palaitis. Wilno ze swoim Starym Miastem i licznymi związkami z polską historią jest idealnym miejscem na weekendowy city break. Ale – jak przekonuje wileński przewodnik Jan Boguszko – warto zajrzeć też poza ścisłe centrum. „Tuż obok Starego Miasta jest najwyższa skarpa na Litwie. Mierzy 65 metrów. Miejsce to często nazywane jest wileńską Szwajcarią” – mówi przewodnik. Mijając pozostałości przedwojennych bunkrów, można stamtąd spacerem dojść na Belmont. „Belmont, czyli z francuskiego ładna góra. Teraz jest tam kompleks kawiarni. To wszystko jest przy wodospadach” – podkreśla Jan Boguszko. W Wilnie można też zorganizować kilkugodzinny spływ kajakowy rzeką Wilejką do centrum miasta. Ale litewską stolicę można również podziwiać z tarasu na wieży telewizyjnej. To atrakcja dla miłośników adenaliny, gdyż nie ma tam żadnych barierek, a jedynym zabezpieczeniem jest uprząż i lina asekuracyjna. Według oficjalnych danych w zeszłym roku Polacy byli drugą najliczniejszą grupą zagranicznych turystów na Litwie i pierwszą w Wilnie. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Kamil Zalewski/Wilno/w Siekaj