Prokurator wszczął śledztwo w związku z odnalezionym obrazem Pietera Brueghla
Gdańsk – prokuratura – obraz – P.Brueghel – śledztwo Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła śledztwo w sprawie zaginięcia obrazu autorstwa Pietera Brueghla Młodszego „Kobieta przenosząca żar”. Jak czytamy w komunikacie, śledztwo będzie dotyczyło zarówno nielegalnego nabycia dzieła, jak i jego wywozu bez pozwolenia z terenu Polski. W toku śledztwa prokurator zaplanował przeprowadzenie czynności procesowych na terenie Polski, między innymi przesłuchania w charakterze świadków pracowników Muzeum Narodowego w Gdańsku oraz analiza akt śledztwa, które było prowadzone w sprawie kradzieży obrazu. Działania śledcze w tej sprawie zostały powierzone Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Ponadto prokurator skieruje do władz Królestwa Niderlandów Europejski Nakaz Dochodzeniowy w ramach którego zwróci się o przesłuchanie w charakterze świadków pracowników Muzeum Gouda, w którym obraz został odnaleziony, a także przesłuchanie osoby, która przekazała go do muzeum. Prokurator zwróci się również o przeprowadzenie czynności oględzin i zabezpieczenia obrazu oraz jego przekazanie właścicielowi, to jest Muzeum Narodowemu w Gdańsku. Obraz „Kobieta niosąca żar” odnaleziono na początku marca w Holandii. Działo flamandzko-holenderskiego mistrza Pietera Brueghla Młodszego, które skradziono z Muzeum Narodowego w Gdańsku w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku uznawano za bezpowrotnie utracone. Ministerstwo kultury podjęło działania, by obraz wrócił do Polski. Na trop obrazu wpadli dziennikarze holenderskiego magazynu artystycznego „Vind”, współpracujący z holenderskim detektywem sztuki Arturem Brandem. W ubiegłym roku eksperci dostrzegli dzieło na wystawie w Holandii. Zostało ono wypożyczone do Muzeum w Goudzie z prywatnej kolekcji i reklamowane jako „niewidziane przez ostatnie 40 lat”. Ostatecznie holenderskiej policji udało się odzyskać obraz, który trafił do depozytu w jednym z holenderskich muzeów. Obraz przedstawia chłopkę trzymającą w jednej ręce szczypce z tlącymi się węglami, a w drugiej kociołek z wodą i jest alegorycznym odniesieniem do starego niderlandzkiego przysłowia: „Nie ufaj osobie, która w jednej ręce niesie wodę, a w drugiej ogień”, ostrzegającego przed obłudą. Wartość obrazu nie jest dokładnie znana, ale dzieła Brueghla Młodszego osiągają ceny szacowane w milionach dolarów. Holenderska policja bada, w jaki sposób obraz trafił do prywatnej kolekcji w Holandii. Kradzież wyszła na jaw 24 kwietnia 1974 roku, kiedy pracownica gdańskiego muzeum przypadkowo strąciła obraz ze ściany. Zamiast oryginalnego dzieła flamandzkiego mistrza, z ramy wypadła jego reprodukcja. Śledztwo w tej sprawie zostało szybko zamknięte. Nieoficjalnie mówiło się, że w kradzież i wywóz obrazu mogły być zaangażowane komunistyczne służby. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/gov.pl/wcześn./d kwi/i KGD/w Siekaj