Dymisja wiceszefowej brytyjskiego MSZ i ostra krytyka premiera
Zjednoczone Królestwo – obronność – wydatki – pomoc międzynarodowa Dymisja wiceszefowej brytyjskiego MSZ, która ostro skrytykowała premiera Starmera. Powód? By zwiększyć wydatki na obronność szef rządu gwałtownie utnie fundusze na pomoc międzynarodową. Dalsza pomoc dla Ukrainy, Gazy i Sudanu, walka z efektami globalnego ocieplenia, ale też zapobieganie rozszerzaniu się wpływów Rosji na świecie – zdaniem byłej już wiceszefowej MSZ po decyzji premiera to nie będzie możliwe. Anneliese Dodds opublikowała swój list rezygnacyjny do premiera. To tradycja. Ale mało tradycyjny jest ostry ton. „Te cięcia odbiorą zdesperowanym ludziom jedzenie i opiekę zdrowotną, co mocno uderzy w reputację Zjednoczonego Królestwa” – pisze posłanka. I ocenia, że teraz kraj będzie się musiał wycofać z np. Afryki i Zachodnich Bałkanów, a więc dokładnie z miejsc, w których Rosja teraz agresywnie się „rozpycha” i poszerza swoje wpływy. W podobnym tonie mówiła niedawno Sarah Champion, posłanka lewicy. „To zapobieganie konfliktom sprawia, że jesteśmy bezpieczni” – ostrzegła swego szefa w BBC. Anneliese Dodds, dotąd bliska sojuszniczka premiera w Partii Pracy, dodała w swoim liście, że wie, że Keir Starmer nie tnie wydatków z powodów ideologicznych. Ale podkreśliła, że wielu ludzi postrzega jego decyzję jako naśladowanie cięcia funduszy na pomoc międzynarodową, jakie zarządził amerykański prezydent Donald Trump Ponad 13 miliardów funtów więcej na wojsko – to cel ogłoszony przez premiera. „Wszyscy Europejscy sojusznicy muszą wzmocnić obronność” – mówił Keir Starmer, zapowiadając „największy trwały wzrost wydatków” na wojsko od końca Zimnej Wojny. Już wtedy przyznawał jednak, że decyzja o cięciach w pomocy rozwojowej nie przyszła łatwo. „Na krótką metę zapłacić można za to tylko w wyniku niełatwych wyborów. Mówię izbie jasno: nie ogłaszam tego z radością” – podkreślał. Keir Starmer dostał jednak poparcie od szefowej Partii Konserwatywnej, największego ugrupowania opozycyjnego. „Tu premier ma absolutną rację” – zadeklarowała Kemi Badenoch.”Może nie zdołał przekonać członków swojego rządu, ale ja będę go popierać. Interes narodowy zawsze jest najważniejszy” – dodała. Do 2027 roku Królestwo ma przeznaczać na armię 2,5% PKB.Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Adam Dąbrowski, Londyn/i mg/w OK