Sąd wojskowy oddalił zażalenie na areszt dla żołnierza, który strzelał w Mielniku
sąd wojskowy – areszt – żołnierz – Mielnik Żołnierz, który nietrzeźwy strzelał w Nowy Rok do cywilów w Mielniku, pozostanie w areszcie tymczasowym. Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił zażalenie obrońcy szeregowego Daniela H. na stosowanie tego środka zapobiegawczego, jednocześnie wskazując na konieczność zbadania poczytalności podejrzanego. Posiedzenie aresztowe odbyło się za zamkniętymi drzwiami. O postanowieniu poinformował rzecznik sądu pułkownik Tomasz Krajewski. „Wojskowy Sąd Okręgowy utrzymał decyzję Wojskowego Sądu Garnizonowego w Olsztynie o zastosowaniu wobec podejrzanego Daniela H. tymczasowego aresztowania w wymiarze 3 miesięcy, podzielając argumenty, które legły u podstaw zastosowania tego środka izolacyjnego. To jest przede wszystkim surowość grożącej podejrzanemu kary, z której wynika obawa matactwa i obawa ucieczki w tych okolicznościach” – wyjaśnił pułkownik Tomasz Krajewski. Pełnomocnik żołnierza adwokat Marek Gawryluk powiedział, że chciał, aby żołnierz opuścił areszt ze względu na stan zdrowia. „Obrona wskazywała, że w pierwszej kolejności najistotniejsze jest ustalenie stanu poczytalności i stanu zdrowia ogólnie samego podejrzanego. Mój klient poza wojskiem to był normalny, zwyczajny, dobry chłopak z dobrej rodziny, nie mający konfliktu z prawem. Najprawdopodobniej gdzieś zagubił się psychicznie tam w jednostce w trudnych warunkach panujących na granicy” – mówił adwokat Marek Gawryluk. Daniel H. w Nowy Rok, będąc pod wpływem alkoholu, strzelał w kierunku samochodu, którym podróżował ojciec z córką. Mundurowy wystrzelił w kierunku samochodu trzy magazynki, czyli około 90 pocisków. Po zdarzeniu zatrzymali go inni żołnierze. Nikt nie został ranny. Prokuratura przedstawiła mu dwa zarzuty – przekroczenie uprawnień połączone z usiłowaniem zabójstwa i groźbami karalnymi oraz pełnienie służby pod wpływem alkoholu. Podejrzany miał przyznać, że pił alkohol, a zarazem zaprzeczać, by chciał kogokolwiek zastrzelić. Danielowi H. grozi dożywocie.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/#Turkowska/w OK