Politycy o kolejnych nazwiskach w aferze Collegium Humanum
polityka – Collegium Humanum Trzeba pociągnąć do odpowiedzialności tych, którzy pozwalali na działalność Collegium Humanum – uważa Ireneusz Raś z Trzeciej Drogi. W związku z aferą ujawniane są kolejne nazwiska polityków, którzy rzekomo mieli studiować na uczelni- między innymi Szymona Hołowni oraz Krzysztofa Bosaka. Zdaniem wiceministra sportu skutki społeczne afery są fatalne, bo w Polsce są tysiące osób pokrzywdzonych przez system państwa, który w przypadku Collegium Humanum zawiódł. „My się zajmujemy garstką ludzi, ale w tym całym worku pokrzywdzonych są ludzie, którzy skończyli tą uczelnię. Władza w państwie dawała gwarancję, że jak pójdą po dokument, on będzie coś wart, a co on jest teraz wart i kto za to odpowiada? Za to odpowiadają konkretni politycy, o których w ogóle nie mówimy, którzy dopuścili do tego, żeby Collegium Humanum mogło działać w taki sposób, który ośmieszył tę uczelnię” – powiedział Ireneusz Raś. Na pokrzywdzenie tysięcy studentów uczelni zwrócił uwagę również Michał Urbaniak z Ruchu Narodowego. „To jest taka sytuacja, że jak Jasiowi ukradli rower, to Jasiu jest zamieszany w kradzież. Największym problemem są ofiary nieuczciwego rektora, czyli tysiące polskich studentów, którzy studiowali uczciwie, a teraz mogą niewiele z tym dyplomem zrobić. Według mojej informacji u marszałków Bosaka i Hołowni sytuacja jest podobna – chcieli rozpocząć studia, ale wobec wątpliwości chyba uznali, że nie ma to sensu” – powiedział Michał Urbaniak. Poseł Witold Zembaczyński z Koalicji Obywatelskiej mówił o braku odpowiedzialności poprzednich władz państwa. „To jest zaskakujące, jak bardzo brakowało zaufania do państwa, kiedy zwykli ludzie nabierali się na studia tam. Byli potrzebni do tego, żeby innym sprzedawać dyplomy. Wtedy zabrakło elementarnej odpowiedzialności państwa, a dzisiaj wyzwaniem dla państwa jest odpowiedź na pytanie, które dyplomy są kupione, a które są zdobyte w normalny sposób” – mówił. Poseł zawrócił uwagę, że tysiące osób tam studiowało i nie można pozwolić na unieważnienie wszystkich dyplomów. Poseł Paweł Sałek z Prawa i Sprawiedliwości mówił, że sprawa dotyczy nie tylko marszałków Hołowni i Bosaka. „Nie byłem studentem Collegium Humanum i nie znam bliżej tej uczelni, więc trudno mi się do tej sprawy odnosić. Natomiast jest tak, że wiele osób tam studiowało” – powiedział Paweł Sałek. Afera Collegium Humanum dotyczy przede wszystkim studiów MBA. Uczelnia miała nielegalnie handlować dyplomami, które umożliwiają zasiadanie w zarządach państwowych spółek. Według „Newsweeka” Szymon Hołownia był na liście studentów Collegium Humanum, ale nie uczęszczał na zajęcia. Miał też złożyć podpis pod przyrzeczeniem studenckim. Marszałek Sejmu zaprzeczył, by kiedykolwiek podjął studia na tej uczelni i podkreślił, że artykuł może być elementem brudnej kampani wyborczej. Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak przyznał, że był studentem uczelni, ale edukację miał zakończyć po dwóch semestrach. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/#Turkowska/w dw