Politycy o jeździe Antoniego Macierewicza
Sejm-Senat-prawo jazdy-Macierewicz Antoni Macierewicz straci prawo jazdy – poinformował rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji młodszy inspektor Robert Szumiata. To konsekwencja jazdy polityka Prawa i Sprawiedliwości ulicami Warszawy z początku listopada. Antoni Macierewicz dostał za to trzy mandaty łącznie na 1800 złotych i 21 punktów za wykroczenia drogowe. „Każdy, kto dopuszcza się wykroczeń drogowych, musi się liczyć z konsekwencjami” – mówi senator Prawa i Sprawiedliwości Wojciech Skurkiewicz. Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Wiesław Szczepański z Lewicy mówi, że jeżeli kierowca przekroczy 24 punkty karne, policja automatycznie wystąpi o odebranie prawa jazdy i powtórny egzamin. Jego zdaniem w sprawie Antoniego Macierewicza nie ma potrzeby uruchamiania procedury uchylenia immunitetu członkowi PiS. Zdaniem wiceministra obrony Cezarego Tomczyka z Koalicji Obywatelskiej utrata prawa jazdy jest najmniejszym problemem Antoniego Macierewicza. Zwraca uwagę, że odpowiedzialność polityka PiS może być dużo większa. Dodał, że chodzi o sprawę wyjaśniania katastrofy smoleńskiej. Na początku listopada dziennikarze „Faktu” napisali, że podczas przejazdu przez Warszawę Antoni Macierewicz naruszył wiele przepisów drogowych. Polityk miał rozmawiać przez telefon komórkowy, wyprzedzać na przejściu dla pieszych, najechać na podwójną linię ciągłą i wjechać na pas ruchu dla rowerów. Ponieważ wcześniej na koncie miał 10 punktów karnych, straci prawo jazdy.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ #Naukowicz/w hm