Węgry: fala na Dunaju sporo niższa niż się spodziewano

Węgry- powódź- kulminacja Szczyt fali powodziowej na Dunaju właśnie przechodzi przez Budapeszt. Woda ma poziom o kilkanaście centymetrów niższy niż przewidywano jeszcze wczoraj. W sobotni poranek Dunaj w Budapeszcie osiągnął wysokość ośmiu metrów i dwudziestu dziewięciu centymetrów. Jeszcze wczoraj hydrolodzy wskazywali, że kulminacja fali powodziowej osiągnie tu co najmniej jedenaście centymetrów więcej. Według modeli hydrologicznych w okolicach południa poziom wzrośnie jeszcze o dwa centymetry, ale potem rozpocznie się kilkudniowy okres opadania. To rodzi niebezpieczeństwo przemakania wałów przeciwpowodziowych. Woda zalała między innymi kilka zamieszkałych wysp na Dunaju. Było to jednak przewidywane. Dystrybutorzy energii elektrycznej z powodów bezpieczeństwa wyłączyli prąd w prawie dwóch tysiącach gospodarstw domowych. W samej stolicy woda wylała się na uregulowane nabrzeża, między innymi na schody budynku węgierskiego parlamentu. Na szczęście poza spektakularnymi widokami, woda nie czyni większych szkód.Dzieje się tak z kilku powodów. Po pierwsze pomaga natura- w rejonie Dunaju i jego dopływów od kilku dni nie pada. Węgierskie władze od samego początku próbują spłaszczać falę powodziową. W kilku miejscach otwarto wały, aby woda rozlała się na niezamieszkałe pola. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Piotr #Piętka/Budapeszt/w pbp

facebook
by e-smart.pl