13 września do kin wejdzie „Lee. Na własne oczy” z Kate Winslet
Kino – „Lee. Na własne oczy” – Kate Winslet – 13 września premiera We wrześniu widzowie będą mogli zobaczyć jak zdobywczyni Oscara Kate Winslet poradziła sobie z rolą Lee Miller, korespondentki wojennej brytyjskiej edycji magazynu „Vogue”. Lee Miller zasłynęła fotografiami dokumentującymi prawdę o kulisach II wojny światowej. Dziś twórcy filmu „Lee. Na własne oczy” w Warszawie opowiadali o zbliżającej się premierze. Autor zdjęć, operator obrazu Paweł Edelman przypomniał, że historia korespondentki wojennej zadaje ważne pytania. „Podstawowe pytanie jakie film zadaje jest takie: czy można być świadkiem zła i nie wpuścić tego zła do siebie? Do swojego serca i swojej duszy. To jest zagadnienie, które tutaj rozważamy”, mówił Paweł Edelman. Dodał, że „konkluzja jest trudna, ponieważ decydując się na świadkowanie takim okropnym scenom, podejmujemy pewne ryzyko i wydaje się, że będziemy musieli ponieść pewne koszty – tak jak bohaterka filmu” – tłumaczył autor zdjęć. Fotoreporter wojenny Wojciech Grzędziński powiedział, że film bardzo realistycznie oddaje rozterki Lee Miller w czasie wojny. „Film jest bardzo prawdziwy, dobrze oddający rzeczywistość, z którą my teraz, jako fotoreporterzy wchodzący i dokumentujący takie sytuacje, dalej się zderzamy” – mówił Wojciech Grzędziński. Podkreślił, że bardzo dobrze pokazana jest walka z samym sobą w dążeniu do zrobienia zdjęcia i pokazania historii. „Walka z naturalną chęcią ucieczki z tej sytuacji, dlatego, że jest się w niej pewnego rodzaju intruzem, a jednocześnie trzeba zrobić to zdjęcie, bo jesteśmy tu po to, aby to zdjęcie wykonać” – wyjaśnił fotoreporter wojenny. Lee Miller swoimi zdjęciami dawała głos tym, którzy zostali go pozbawieni – mówiła była korespondentka wojenna z Afganistanu Anita Czupryn. „Dla świata ma znaczenie efekt pracy fotoreportera, a nie jego zmagania. W przypadku Miller były to zdjęcia, ale ona też pisała. Bo widać, że to jest bardzo ważne, jak przedstawić, to, co się chce powiedzieć. Nie tylko to co widzisz, ale też to, co chcesz pokazać jest ważne – prawdę”- wskazała Anita Czupryn. Lee Miller jako jedyna kobieta miała możliwość wejścia do żeńskiej części koszarów wojskowych, gdzie fotografowała damską bieliznę. To ona zrobiła zdjęcie Annie Leskiej, jednej z trzech Polek w brytyjskiej pomocniczej służbie rozprowadzjącej samoloty Air Transport Auxiliary. Wspólnie z Davidem E. Schermanem, swoim przyjacielem i korespondentem magazynu „Life” sfotografowali się nawzajem w łazience Adolfa Hitlera w jego monachijskim mieszkaniu dokładnie wtedy, kiedy Fuhrer i Ewa Braun popełnili samobójstwo w Berlinie. Brytyjska cenzura zablokowała wiele zdjęć Lee, zwłaszcza tych dokumentujących rzeź w obozach koncentracyjnych. Ówczesna naczelna „Vogue” wysłała je jednak do amerykańskiej redakcji, która w czerwcu 1945 roku opublikowała fotoreportaż na podstawie tych zdjęć.Miller zapłaciła za wojenne przeżycia ogromną cenę, cierpiała na depresję, uzależnienie od leków i alkoholu oraz PTSD – stres pourazowy. Film o jej w życiu w kinach będzie można zobaczyć od 13 września.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/#Wosiek/i plu/w dwi/