Przewodniczący komisji ds. tzw. afery wizowej o zeznaniach

Sejm – komisja śledcza – afera wizowa Przewodniczący sejmowej komisji śledczej badającej kulisy tak zwanej afery wizowej Marek Sowa (PO) powiedział, że dzisiejsze zeznania Mateusza Pali są sprzeczne z wersją wydarzeń przedstawioną komisji przez Jakuba Osajdę. Obaj byli urzędnikami MSZ w okresie, który bada komisja. Zdaniem przewodniczącego Sowy „co najmniej jeden z nich kłamie, a sprawa musi zostać rozstrzygnięta przez komisję”. „To, co było standardem to to, że dyrektor Pali generalnie większości rzeczy nie pamięta i nie odpowiadał za nie, chociaż pełnił funkcję dyrektora gabinetu politycznego ministra Raua i był jego najbliższym współpracownikiem” – mówił przewodniczący komisji. Marek Sowa zwrócił uwagę, że kluczowym jest jednak fakt, że „te zeznania stały w diametralnej sprzeczności z tym, co powiedział dyrektor Jakub Osajda”. Podczas zeznań były szef gabinetu politycznego ministra Zbigniewa Raua Mateusz Pali odniósł się on do marcowych zeznań byłego dyrektora biura prawnego i zarządzania zgodnością MSZ Jakuba Osajdy. Jego zdaniem, zeznania Osajdy przedstawiały zmanipulowaną rzeczywistość, a miejscami były też kłamstwem. Członek komisji, poseł PiS Piotr Kaleta zapowiedział, że złoży wniosek o konfrontację pomiędzy byłymi pracownikami MSZ, aby wyjaśnić, który z nich zeznawał prawdziwie. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/#Olendzki/w dw

facebook
by e-smart.pl