Czy jesteśmy skazani na falę rozwodów?
Rozmowa z MARKIEM GRABOWSKIM – socjologiem i prezesem Fundacji Mamy i Taty
Czy mamy w Polsce do czynienia z „plagą rozwodów”? Co mówią na ten temat oficjalne statystyki?
W Polsce od dekady obserwujemy wysoki wskaźnik rozwodów, w miastach przekracza on 40 procent, aczkolwiek mamy przykłady ośrodków, w których rozpada się więcej niż co drugie małżeństwo. Statystyki rozwodowe podskoczyły w czasie rządów premiera Leszka Millera, a było to związane z nadaniem przywilejów samotnym matkom. Wtedy rozwód się opłacał. Na dane z roku 2020 musimy jeszcze poczekać. Jak wskazują analizy Fundacji Mamy i Taty, liczba rozwodów może wzrosnąć, chociaż ograniczony dostęp do sądownictwa jest w stanie tymczasowo obniżyć statystyki rozwodowe.
Jakie są główne czynniki wpływające na kondycję polskich rodzin? Pytam przede wszystkim o trendy negatywne.
Jest kilka głównych przyczyn rozwodów. Oprócz alkoholizmu, zdrady czy przemocy główną grupą jest tzw. niedopasowanie charakterów. Tutaj mieści się bardzo duża liczba „rozwodów pochopnych”, wywołanych chwilowym kryzysem, pojawiającymi się negatywnymi emocjami w związku. Mówimy sobie „dość” i kierujemy kroki do prawnika. Niestety, większość prawników chętnie przyjmuje sprawy rozwodowe, a zazwyczaj rozwody pochopne są proste do przeprowadzenia, stanowią łatwy zarobek.
Brakuje nam dla siebie czasu. Czasu na rozmowę czy bliskość. Sprawy bieżące wprowadzają swoistą „bylejakość” do związku, co niestety powoduje, że oddalamy się od siebie, czujemy zmęczenie i frustrację. Medialny obraz łatwości wyjścia z relacji, atrakcyjności zdrady, tym bardziej wzmacnia gotowość do ucieczki ze związku, spróbowania budowania życia z kimś innym. To zazwyczaj jest ułuda, a w sytuacji gdy mamy dzieci – początek nowych problemów. Oprócz nowej żony i nowych teściów nadal w naszym życiu są obecne eksżona i eksteściowie, więc zazwyczaj sprawy jeszcze bardziej się komplikują. Do związku zbyt często podchodzimy czysto konsumpcyjnie, traktując drugą osobę jak samochód lub parę butów: jak się znudzi, to do wymiany.
Jak w Pana ocenie należałoby przeciwdziałać rozpadowi rodziny? Można powiedzieć, że doświadczamy obecnie ogromnego kryzysu wartości?
Badania Fundacji Mamy i Taty wskazują, że często wchodzimy w związek nieprzygotowani, nie wiedząc, czego od niego oczekujemy, nie mając świadomości, jak budować silne więzi czy nawet codzienne życie rodzinne. W jakim modelu chcemy funkcjonować, tradycyjnym czy partnerskim, czy chcemy mieć potomstwo i ile, gdzie chcemy mieszkać…? Ten brak chociażby wstępnej refleksji powoduje, że w miarę rozwoju sytuacji wpadamy w znaczne różnice wizji związku, co przyczynia się do permanentnych scysji i rozpadu relacji. Dlatego też w fundacji pracujemy nad cywilnymi kursami małżeńskimi, mamy już przygotowaną roboczą wersję podręcznika i czekamy na wyniki badań społecznych oceniających ten materiał. Utworzyliśmy stronę ratujrodzine.pl, na której znajduje się baza tysiąca psychologów. Można z niej skorzystać w sytuacji, gdy pojawia się problem. Wreszcie uruchomiliśmy serwisrodzinny.pl, który zawiera istotne informacje pozwalające dobrze funkcjonować rodzinie w domu i społeczeństwie.
rozmawiał
Jakub Zgierski
Marek Grabowski jest socjologiem i prezesem Fundacji Mamy i Taty. Specjalizuje się w badaniach dotyczących rodziny, demografii oraz trendów społecznych.