Nowe technologie – problem czy szansa w naszych rodzinach?

prof. Jakub Isański

Czy ktoś z nas może sobie wyobrazić życie bez smartfona, bez komputera albo nawet jeden dzień bez Internetu? Nawet jeżeli dorośli czytelnicy zastawiali się choć chwilę nad odpowiedzią, to w przypadku młodzieży odpowiedź jest zapewne oczywista: nie ma takiej możliwości.

Nowe technologie są współcześnie nieodłączną częścią naszego życia. Ta „nieodłączność” staje się coraz bardziej dosłowna, gdy zdamy sobie sprawę, że nie pamiętamy, kiedy ostatnio mieliśmy wyłączony telefon albo byliśmy poza zasięgiem sieci.

W tym kontekście jednym z ciekawych pojęć jest Internet Rzeczy (Internet of Things IoT). Ta nazwa pojawiła się kilkanaście lat temu jako określenie sytuacji, gdy poszczególne urządzenia elektroniczne same – to znaczy bez udziału człowieka – komunikują się pomiędzy sobą, wymieniając informacje. Warto dodać, że są to informacje na temat ludzi – a zatem nasz smartfon, nasz komputer, smartwatch czy jakikolwiek innych sprzęt mający możliwość podłączenia się do sieci, regularnie przesyła (niektóre nawet co kilka minut) informacje o naszym położeniu, aktywnościach, przeglądanych portalach, używanych aplikacjach i wiele innych…

Niesamowita kariera urządzenia nazywanego smart speaker, które potrafi zarządzać innymi urządzeniami, a przy tym komunikować się z człowiekiem językiem naturalnym, jest kolejnym przykładem stałej obecności nowych technologii w naszym życiu codziennym. Na przykład, w Stanach Zjednoczonych, gdzie nasycenie gospodarstw domowych takimi urządzeniami jest duże, szacuje się, że w każdym domu jest średnio kilkanaście zdalnie się ze sobą komunikujących. I chociaż najważniejszym i pierwotnym celem tych wszystkich aktywności jest lepsze zaspokajanie potrzeb człowieka, można się jednak zastanowić, ile z tych potrzeb wynika tylko i wyłącznie z posiadania takich właśnie urządzeń.

Warto również pamiętać, że nowe technologie są naturalną częścią życia dzieci i młodzieży. Tym trudniej wyobrazić im sobie funkcjonowanie bez Internetu, jeżeli dla nich był od zawsze. Nie ma też wątpliwości, że wiele ułatwia, dając przy tym nowe możliwości dostępu do informacji, komunikowania się czy załatwiania spraw na odległość. Nawet nasza aktualna, covidowa sytuacja i zdalne kształcenie nie odbywałoby się zapewne tak sprawnie, gdyby nie technologiczne narzędzia, oprogramowanie i dość powszechne kompetencje nas wszystkich w tym zakresie. Zapewne też znaczna część naszej pracy może odbywać się zdalnie, właśnie dzięki nowym technologiom.

Pojawia się jednak najistotniejsze pytanie: jak wpływa to na życie rodzinne? Na życie mojej rodziny? Zanim jednak odpowiemy sobie na to pytanie, może należałoby odpowiedzieć najpierw, jak wpływa na mnie, na moje relacje z innymi ludźmi, na moją pracę, na spędzanie czasu wolnego? A później może warto razem ze swoimi dziećmi poszukać odpowiedzi, jak wpływa to na naszą rodzinę?


Autor jest socjologiem, pracownikiem naukowym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W badaniach zajmuje się socjologią kultury, socjologią migracji, ruchliwością społeczną i współczesnym społeczeństwem polskim. Jest członkiem Rady Rodziny przy Wojewodzie Wielkopolskim, a także podharcmistrzem, ratownikiem Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i honorowym dawcą krwi. Tatą trzech córek.


Zdjęcie ilustracyjne/Pexels.com

facebook
by e-smart.pl