Dlaczego nasze dzieci kłamią? Dlaczego kłamiemy my?
Anna Maria Dubaj
Komunikacja w rodzinie odgrywa kluczową rolę w rozwoju człowieka, w wymianie myśli, uczuć i wzajemnych potrzeb. Rodzinny system porozumiewania się zajmuje szczególne miejsce w dorastaniu istoty ludzkiej. To wśród najbliższych człowiek uczy się, jak budować więzi czy rozwiązywać konflikty. Potrzeba więc, aby rodzina była miejscem, w którym kolejne pokolenia do niej należące będą potrafiły żyć w prawdzie i nią się posługiwać. Pośród wielu niebezpieczeństw natury niematerialnej, z jakimi spotyka się współczesny człowiek, jest kłamstwo. Staje się ono zagrożeniem dla całego społeczeństwa, ponieważ poprzez atakowanie rzeczywistości moralnej jednostki, prowadzi do zła ogólnego.
„Stałym źródłem chorób psychicznych są kłamstwa, które nam wbito do głowy, i kłamstwa, którymi sami siebie oszukujemy” (Scott Peck, amerykański pisarz i psychiatra).
Dlaczego więc kłamiemy, skoro powoduje to tak wielką destrukcję? Do głównych przyczyn zalicza się strach przed przykrymi konsekwencjami. Kłamstwo jest również formą reakcji typową dla danego środowiska (np. demoralizujący przykład dorosłych, dorastanie w środowisku zakłamanym). Są też kłamstwa wynikające z kompleksów. Już pojedyncze skutecznie rozrywa więzi rodzinne i społeczne, powodując nieufność i tworząc kolejne kłamstwa. Jedną z głównych przyczyn rozpadu małżeństw i podziału rodzin jest właśnie nieufność, która ma swój początek w wypowiedzianym kłamstwie czy zatajonej prawdzie. W pewnym momencie, z uwagi na całkowitą nieufność członków rodziny, więzi zaczynają stopniowo zanikać. Kłamstwo w swym rdzeniu jest negacją prawdy, a prawda gwarantuje wolność. Witold Starnawski zwraca uwagę, że ,,prawda warunkuje wolność, nie tylko w aspekcie bytowym, ale także poznawczym”.
„Podstawą prawidłowych relacji międzyludzkich, stanowiących życie społeczne, jest poszanowanie prawa do wzajemnej prawdy o sobie, a w szczególności prawa człowieka do prawdy o samym sobie: kim jest, skąd się wziął, dokąd zmierza oraz prawa człowieka do prawdy o drugim człowieku” (Franciszek Adamski).
Jak więc wychowywać, by nasze dziecko miało odwagę żyć w prawdzie teraz i w przyszłości? Dziecko często domaga się prawdy i mimo że czasami trudno mu ją przyjąć, uspokaja się, gdy ją słyszy. Słyszy w taki sposób, by na pierwszym planie była miłość w jej wypowiadaniu przez opiekuna, a nie wymierzanie sprawiedliwości jej pozbawione. Ważne jest więc wskazywanie małemu człowiekowi różnicy między prawdą a fikcją. W wieku przedszkolnym dziecko zmienia rzeczywistość stosownie do swoich życzeń, jest to normalny etap w jego rozwoju, jednak już wówczas potrzebuje mądrego dorosłego, który będzie z życzliwością korygował te fantazje. Olbrzymi strach przed mówieniem prawdy przez dziecko powoduje także złość jego rodzica. Dziecko potrzebuje wierzyć, że może przyjść do dorosłego ze wszystkim. Gdy w trudnej sytuacji popełnionego błędu dziecko obdarzy nas zaufaniem, postarajmy się zachować spokój, bo właśnie to mu wcześniej obiecaliśmy. Jeśli jako rodzice przejdziemy tę próbę cierpliwości, nasze dziecko przestanie kłamać.
Jeśli widzieliśmy błąd naszego dziecka, to powiedzmy mu o tym, wyraźmy swój żal i współczucie, że dziecku coś się nie udało i że tak w życiu bywa. Wówczas dodatkowo pomożemy mu być normalnym i kochać siebie pomimo wielu niedoskonałości. W rozmowie z dzieckiem szukajmy rozwiązania, które utwierdzi go w przekonaniu, że zawsze warto mówić prawdę i że pomimo upadków, ułomności i niechcianych kłamstw, bardzo je kochamy i nigdy go nie odrzucimy. Sami również miejmy odwagę przyznawać się do błędów przed swoją rodziną i najmłodszymi jej członkami, będziemy wówczas wzorem, który warto naśladować.
Prawda i miłość to filary prawidłowej komunikacji, a co za tym idzie, relacji, które budują w nas wyjątkowe poczucie bezpieczeństwa i godności, a u naszych dzieci adekwatne poczucie własnej wartości dającej moc, by żyć uczciwie teraz i w przyszłości.
Autorka pracuje jako psychoterapeuta w nurcie psychodynamicznym, pomagając osobom dorosłym i dzieciom w radzeniu sobie z życiem oraz w dostrzeganiu przez nich samych ukrytego w nich piękna. Żona i mama nastolatka.
Zdjęcie ilustracyjne/Pixabay.com