Prezes Legii Warszawa: burmistrz Alkmaar publicznie mówiła, że nie życzy sobie Polaków w mieście

Legia Warszawa – Alkmaar – Liga Konferencji Europy – policja Prezes Legii Warszawa Dariusz Mioduski powiedział, że burmistrz Alkmaar publicznie mówiła, iż nie życzy sobie Polaków w mieście, a atmosfera braku bezpieczeństwa „była nakręcana” od kilku dni. Na konferencji prasowej zaznaczył, że podczas meczu nie było żadnej agresji, ani na boisku, ani na trybunach, a to, co się stało po meczu, jest absolutnym skandalem. Dariusz Mioduski mówił, że przyjechał do Alkmaar wczoraj po południu i od razu dostał informacje, że Polacy są szykanowani. „Od różnych osób z naszej delegacji, od VIP-ów, od naszych pracowników, od ludzi, którzy byli w mieście, że cały czas coś się dzieje, że cały czas są szykanowani” – mówił prezes. Zaznaczył, że wcześniej dostawał maile od holenderskich dziennikarzy. „Pytali, że przyjedzie jakaś horda walczących kibiców i co oni mają robić i jak się do tego odnoszę. Nastawienie całego rządu lokalnego w Alkmaar było fatalne. Były wypowiedzi, publiczne, że pani burmistrz nie życzy sobie Polaków w mieście. Ludzie byli wyprowadzani z restauracji” – mówił Dariusz Mioduski. Wczoraj wieczorem w Alkmaar po meczu fazy grupowej Ligi Konferencji Europy piłkarze Legii Warszawa zostali zatrzymani przez holenderską policję. Członkowie sztabu stołecznej drużyny oraz inne osoby związane z klubem zostały poturbowane w starciach ze służbami mundurowymi. Dwóch zawodników – Serb Radovan Pankov i Portugalczyk Josue – zostało przewiezionych na komisariat tamtejszej policji.Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/#Krać/i wz/w mk

facebook
by e-smart.pl