Polscy wolontariusze paramedycy rozpoczynają pracę w Bachmucie

Ukraina – wojna – paramedycy Polscy wolontariusze z grupy medyków bojowych „W międzyczasie” dotarli na pozycje w Bachmucie i rozpoczęli pracę na pierwszej linii frontu. To ludzie zarówno posiadający doświadczenie bojowe, jak i ci, którzy po raz pierwszy znaleźli się w okopach. Wcześniej cały zespół szkolił się i trenował w Warszawie. Marcin ma 29 lat i jest ratownikiem medycznym, ma także doświadczenie w ratownictwie górskim. To jego pierwszy wyjazd na front, jak mówi zdecydował się na to ze względu na osobiste przekonania dotyczące tej wojny. Podkreśla też, że jest gotowy zmierzyć się z trudnymi warunkami i stresem, ponieważ jego umiejętności mogą ratować ludzkie życie. Marcin zaznaczył też, że zdaje sobie sprawę z tego, iż rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej niż szkolenie. „Ci ludzie, którzy są na miejscu, obrońcy i cywile, mają albo mnie, albo nikogo. Na pewno to wyjdzie na plus. A że się będę pocił ze strachu, no to się będę pocił, taka kolej rzeczy” – powiedział polski wolontariusz. Kris to czterdziestoletni ratownik medyczny z doświadczeniem bojowym. W rozmowie z Polskim Radiem podkreślił, że strach jest nieodłączną częścią pracy medyka bojowego. „Najtrudniejsze dla mnie będzie ratowanie dziecka. Wiem, że podejdę do tego bardzo emocjonalnie. Na chwilę obecną trudne jest też to, że nie wiemy, czego się możemy spodziewać, sytuacja jest bardzo dynamiczna” – powiedział Kris. Zespół, aktualnie pracujący na Ukrainie, został wyłoniony z ponad 200 osób, które zgłosiły chęć wyjazdu na front. Kandydaci musieli przejść weryfikację, również psychologiczną oraz udowodnić, że są w stanie fizycznie poradzić sobie z warunkami panującymi na pierwszej linii. „To trudna i niebezpieczna praca, ale bardzo potrzebna” – mówi szef grupy „W międzyczasie” Damian Duda. „Tutaj trzeba być nie tylko dobrze przygotowanym medycznie, ale także taktycznie. To muszą być osoby, które spinają wiedzę z zakresu, jak poruszać się na polu walki z wiedzą, jak udzielić pomocy” – powiedział Damian Duda. Grupa medyków bojowych „W międzyczasie” przygotowuje kolejną grupę, która za miesiąc zmieni zespół aktualnie pracujący na Ukrainie. Medycy z grupy byli już na froncie kilkukrotnie. Pracowali między innymi w rejonie Chersonia oraz w Donbasie. Działania grupy można obserwować za pośrednictwem profilu „W międzyczasie” w mediach społecznościowych.IAR/#Lis/i pcz/w dw

facebook
by e-smart.pl