Klara Kołodziejska, Polka mieszkająca w Turcji: nadal obawiamy się kolejnych wstrząsów

Klara Kołodziejska – Turcja – trzęsienie ziemi „Nadal obawiamy się kolejnych wstrząsów, wielu ludzi wyjechało z naszego miasta” – powiedziała Polskiemu Radiu Klara Kołodziejska, turkolożka, Polka mieszkająca w mieście Adana na południu Turcji, w odległości około 200 kilometrów od epicentrum ostatnich trzęsień ziemi. Klara Kołodziejska relacjonuje, że w Adanie w wyniku wstrząsów runęło co najmniej kilkanaście budynków, a wiele innych zostało uszkodzonych. Duża cześć mieszkańców opuściła miasto. Ci, którzy zostali, są przygotowani na ewentualne kolejne wstrząsy. „Ulice są opustoszałe. Ten kto może, nocuje u rodziny, w domach jednorodzinnych w ogrodem, gdzie jest łatwiej wybiec na zewnątrz. Rozmawiałam z koleżanką, które mówiła, że kładzie się spać w ubraniu. Ja też mam przygotowaną torbę ewakuacyjną z najważniejszymi rzeczami. Większość osób śpi w samochodach i wracają do domu tylko na chwilę”- mówi Polka. . Mieszkańcy, którzy zostali w Adanie, nieustannie organizują wzajemnie dla siebie pomoc: „Ludzie oferują jedzenie, picie. W czasie tego pierwszego, krytycznego dnia zaczęli się gromadzić na ulicach, żeby nie wchodzić wewnątrz budynków i tam pomagali sobie nawzajem. Nasz sklepikarz na moich oczach porąbał swój stół, żeby rozpalić ognisko i ogrzać sąsiadów” – opisuje Klara Kołodziejska. Jej zdaniem, moment pierwszych silnych wstrząsów był traumatycznym przeżyciem. „Spaliśmy i nagle obudził nas dźwięk szafy, która uderzała o ścianę i mocno ruszające się łóżko. Najpierw pomyśleliśmy, że to sąsiedzi się kłócą, po chwili zdaliśmy sobie sprawę z tego co się dzieje. Nadal się denerwuję, budzę się w nocy co jakiś czas i mam wrażenie, że ziemia się znowu trzęsie. Patrzę wtedy na przykład na lampę albo drzewo, żeby sprawdzać, czy ziemia się trzęsie, czy nie” – powiedziała Polka. W Adanie, jak relacjonuje Klara Kołodziejska, funkcjonują już podstawowe usługi publiczne,jest woda, prąd, działa internet. Lokalne drogi są przejezdne. Akcje ratunkowe nieustannie są relacjonowane w tureckich mediach. Opisywane jest też zagraniczne wsparcie, w tym z Polski. „Znalazłam informację o tym, ile osób konkretne ekipy uratowały, znalazłam też infomacje o Polakach, o działalności Polskiej Akcji Humanitarnej. Ludzie, z którymi rozmawiałam, są bardzo wzruszeni i bardzo wdzięczni, bo teraz potrzebują pomocy” – powiedziała Polskiemu Radiu Klara Kołodziejska. Według najnowszych informacji, w wyniku trzęsienia ziemi w Turcji i w Syrii zginęło niemal 17 tysięcy osób, liczba ofiar rośnie. W miejscowościach dotkniętych kataklizmem pracuje ponad 40 zespołów ratunkowych ze świata i tysiące ratowników z samej Turcji. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ #Surówka/w dyd

facebook
by e-smart.pl