3 Prokuratura opublikowała protokół przesłuchania Barbary Skrzypek
Prokuratura – PiS – Barbara Skrzypek – protokół – przesłuchanie Prokuratura Okręgowa w Warszawie opublikowała dziewięciostronicowy protokół przesłuchania Barbary Skrzypek. Bliska współpracowniczka prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego była w środę 12.03 przesłuchana jako świadek w sprawie „dwóch wież”. Kobieta zmarła w sobotę 15.03. Prawo i Sprawiedliwość zarzuca prokuraturze, że jej śmierć była skutkiem przesłuchania. W związku z wątpliwościami w tej sprawie podjęto decyzję, by została ona wyjaśniona przez prokuraturę. W upublicznionym protokole jest informacja, że przesłuchanie nie było rejestrowane. Barbarę Skrzypek przesłuchiwała prokurator Ewa Wrzosek. Dodatkowo w przesłuchaniu uczestniczyli dwaj adwokaci, którzy reprezentowali pokrzywdzonego. Prokurator Wrzosek nie zgodziła się natomiast na udział pełnomocnika świadka. W czasie przesłuchania Barbara Skrzypek była pytana o jej pracę dla partii Prawo i Sprawiedliwość oraz o związku z Fundacją Instytutu Lecha Kaczyńskiego, która miała realizować inwestycję tak zwanych dwóch wież. Kobieta była członkiem Rady Nadzorczej Spółki Srebrna, która zarządzała nieruchomościami Fundacji. Reprezentowała też Fundację na posiedzeniach zarządu Spółki Srebrna. Barbara Skrzypek zeznała, że nie uczestniczyła w spotkaniach, na których omawiano projekt inwestycji. Nie była także na walnym zgormadzeniu Spółki Srebrna, kiedy podjęto decyzję o budowie. W lutym 2018 roku zrzekła się pełnomocnictwa do reprezentowania Fundacji w zarządzie Srebrnej, ponieważ nie czuła się kompetentna, aby realizować projekt dwóch wież. Miała przekazać to pełnomocnictwo prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu. Przesłuchanie Barbary Skrzypek trwało ponad cztery i pół godziny. W protokole nie odnotowano, aby świadek zgłaszała wątpliwości, co do jego przebiegu. W sprawie tak zwanych dwóch wież chodzi o budowę wieżowca w centrum Warszawy. Inwestycję miała realizować Spółka Srebrna należąca do Fundacji Instytutu Lecha Kaczyńskiego. Ostatecznie nie doszła ona jednak do skutku. W 2019 roku austriacki biznesmen Gerald Birgfellner, którego firma miała budować wieżowiec, zarzucił Jarosławowi Kaczyńskiemu, że nie zapłacił mu za przygotowanie inwestycji. Chodzi o kwotę 1 miliona 300 tysięcy euro. Biznesmen złożył zawiadomienie do prokuratury na prezesa PiS, ale ta odmówiła wówczas wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Dochodzenie zostało na nowo podjęte w zeszłym tygodniu. To skutek audytu spraw z lat 2016-2023, który przeprowadziła prokuratura. Śledztwo w sprawie dwóch wież wskazano w nim jako jedną ze spraw, które prokuratura powinna na nowo zbadać ze względu na nieprawidłowości w dochodzeniu.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/d mk/w Siekaj