M.Kierwiński w Sejmie o odbudowie zalanych wodą terenów
Sejm – powódź – M.Kierwiński Odbudowa terenów zalanych przez powódź idzie zgodnie z planem. Miejsca, gdzie rozpatrywanie wniosków nieco się opóźnia, praktycznie zniknęły z mapy południowo-zachodniej Polski. Takie informacje przekazał pełnomocnik rządu do spraw odbudowy terenów powodziowych, Marcin Kierwiński. Minister spotkał się z posłami z komisji nadzwyczajnej do spraw działań przeciwpowodziowych i usuwania skutków powodzi z 2024 roku. Minister Kierwiński przekazał, że to, co zabrała i zniszczyła woda, jest sukcesywnie odbudowywane. Dodał, że teraz działania skupiają się głównie na przygotowaniu na wiosenne roztopy. Trwa udrażnianie koryt rzek, które w powodzi z września ubiegłego roku pokazały, że nie są w stanie przyjąć ogromnych ilości wody. Na ten cel rząd przeznaczył 80 milionów złotych w formie promes.Do tej kwoty należy dodać 50 milionów z rezerwy przeciwpowodziowej. Pieniądze te również pójdą na unowocześnianie infrastruktury zapobiegającej skutkom powodzi. Informacje przekazane przez pełnomocnika rządu do spraw odbudowy nie przekonały opozycyjnego PiS-u. Były minister gospodarki morskiej w rządzie Zjednoczonej Prawicy, Marek Gróbarczyk, ocenił, że obecny rząd nie działa wystarczająco dobrze jeśli chodzi o zwalczanie skutków powodzi z września ubiegłego roku. Polityk Prawa i Sprawiedliwości ocenił, że rząd Donalda Tuska nie robi nic w kwestii naprawy wałów przeciwpowodziowych i tam zniszczonych we wrześniu. Zdaniem Gróbarczyka to, co słyszymy, to jednostronna opowieść. Na koniec grudnia ubiegłego roku rząd informował, że większość poszkodowanych w powodzi gmin uporała się z wypłatą zasiłków i odszkodowań za zniszczenia. Z rezerwy przeciwpowodziowej przekazano też dodatkowe 6 milionów złotych na odbudowę trzech mostów w Kłodzku. Miasto to było jednym z miejsc, która najbardziej ucierpiały w trakcie wrześniowej powodzi.IAR/informacyjna Agencja Radiowa/ #Drążkiewicz/i rr/w Siekaj