Branża papiernicza w Niemczech gotowa na wybory

Niemcy – wybory – papier Papieru nie zabraknie – tak niemiecka branża papiernicza reaguje na słowa szefowej krajowego biura wyborczego, że w razie szybkich wcześniejszych wyborów nie będzie na czym wydrukować kart do głosowania. To jedna z odsłon debaty o terminie wyborów parlamentarnych w Niemczech, które są konieczne po utracie większości przez rząd Olafa Scholza. „Jeśli Niemcom brakuje drukarek i papieru, Polska jest gotowa pomóc” – cytuje niemiecki „Bild” Dariusza Jońskiego z Koalicji Obywatelskiej. Sarkastyczny, jak dodaje dziennik, komentarz polskiego polityka został poprzedzony poważną deklaracją niemieckich firm papierniczych. Alexander von Reibnitz, szef związku przedsiębiorstw tej branży powiedział „Mamy papier” i dodał, że jeśli trzeba, wystarczająca ilość będzie gotowa na styczeń. Pierwszy miesiąc przyszłego roku to najszybszy z realnych terminów wcześniejszych wyborów parlamentarnych w Niemczech. Jak najszybciej do urn chce iść większość Niemców i wszystkie partie poza SPD. Olaf Scholz stawia na termin marcowy.W sukurs kanclerzowi przyszła Ruth Brand, która szefuje urzędowi organizującemu w Niemczech wybory. Komisarz wymieniła też inne powody, dla których trudno będzie zorganizować głosowanie w styczniu, w tym krótki czas na znalezienie członków komisji oraz Boże Narodzenie i Nowy Rok, w czasie których przygotowania będą szły na pewno wolniej. Olaf Scholz na środę zapowiedział wystąpienie o przesileniu rządowym, do którego doszło po tym, jak z rządu wyrzucił liberałów. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Adam #Górczewski/w dw

facebook
by e-smart.pl