Warszawska mafia narkotykowa może uniknąć kary przez przedawnienie
prawo – sąd – mafia – narkotyki Warszawska mafia narkotykowa, która działała pod koniec lat 90. i na początku tego stulecia, może uniknąć części kary przez przedawnienie. Poprzedni wyrok został uchylony przez Sąd Najwyższy, bo w składzie orzekającym była tak zwana neosędzia. Sprawa wróciła do Sądu Apelacyjnego w Warszawie, jednak na wokandę, mimo priorytetu, trafi dopiero za kilka miesięcy. Pozostałe sprawy czekają nawet kilka lat. Rzecznik sądu sędzia Ewa Leszczyńska-Furtak wyjaśniła Polskiemu Radiu, że problemem są braki kadrowe. W drugim wydziale karnym orzeka tylko 8 prawidłowo powołanych sędziów, a spraw, w których trzeba wyznaczyć termin jest 800. „Tylko w drugiej połowie ubiegłego roku zostało złożonych 380 wniosków o wyłączenie sędziego z powodu nieprawidłowego powołania. Te wnioski były składane zarówno przez strony, jak i przez samych sędziów. 64 sprawy zostały zwrócone przez Sąd Najwyższy do ponownego rozpoznania z powodu uchylenia wyroków w sprawach rozpoznawanych przez sędziów wadliwie powołanych” – powiedziała sędzia Ewa Leszczyńska-Furtak.Rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia sędzia Bartłomiej Przymusiński podkreśla, że problemy z uchylaniem wyroków wydawanych przez tak zwanych neosędziów są coraz większe. „Jak najszybciej należy przyjąć ustawę, która będzie uzdrawiała status osób powołanych przez nieprawidłową KRS i która doprowadzi do tego, że tego typu sytuacje nie będą miały miejsca. Na szczęście mamy już projekty zaproponowane przez komisję kodyfikacyjną. Jeden z nich umożliwi rozstrzygnięcie wszystkich tych kwestii w stosunkowo nieodległym terminie około 2 lat, ale już od chwili wejścia tego projektu” – wyjaśnia sędzia Bartłomiej Przymusiński. Co, jak dodaje sędzia Bartłomiej Przymusiński, może nastąpić wraz z kadencją nowego prezydenta. „Niestety prezydent Duda zapowiedział, że będzie bronił statusu neosędziów jak niepodległości i niestety to właśnie on jest jedną z osób, które przyczyniły się do obecnej sytuacji. Ostrzegaliśmy od samego początku, że upolitycznienie KRS może doprowadzić do kwestionowania statusu neosędziów w Europejskich Trybunałach i wszystko to co dziś widzimy jest tego konsekwencją” – mówi rzecznik Iustiti. Neosędziami określane są osoby, które zostały powołane na sędziego przez Krajową Radę Sądownictwa po 2018 roku. Chodzi o ponad trzy tysiące sędziów. Obecna Krajowa Rada Sądownictwa ukształtowana nowelizacją ustawą o KRS z grudnia 2017 roku jest uznawana między innymi przez rząd za niekonstytucyjną i upolitycznioną, ponieważ jej 15-osobowy skład sędziowski został wyłoniony przez Sejm, a nie – jak było wcześniej – przez środowiska sędziowskie. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/#Turkowska/