(opis) MON o kontenerach na Podkarpaciu MON – Podkarpacie – kontenery
MON – Podkarpacie – kontenery Kontenery z amunicją i bronią, które znaleziono w miejscowości Laszki na Podkarpaciu, nie są własnością Wojska Polskiego. Jak poinformowało MON, odpowiednie służby zabezpieczają miejsce i sprzęt. „W tej sprawie należy kontaktować się z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji lub Prokuraturą Okręgową w Rzeszowie” – dodał resort obrony w mediach społecznościowych. Szef MON, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz mówił, że wszystkie działania koordynuje policja i ona będzie wydawać komunikaty w tej sprawie, ale wojsko pomaga policjantom. Rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński potwierdził, że broń nie pochodzi z wojska, a należy do prywatnej firmy z koncesją na handel. Dodał, że broń to ręczne wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych. Śledztwo prowadzi prokuratura, która działa na podstawie dowodów zebranych przez ABW. Jacek Dobrzyński dodał, że w ubiegłym tygodniu Prokuratura Okręgowa w Przemyślu wydała postanowienie, na podstawie którego funkcjonariusze CBŚP weszli do hangaru i zabezpieczyli broń. CBŚP też potwierdziła śledczym, że broń nie pochodzi z polskich Sił Zbrojnych. Komunikat wydała również prokuratura, która informuje, że śledztwo w sprawie znalezionej broni, trwa od 27 maja. Zawiadomienie w tej sprawie złożyła delegatura ABW w Rzeszowie. Podejrzenia dotyczą nielegalnego posiadania broni i amunicji przez spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Przemyska prokuratura pisze, że kontenery są wywożone w przeznaczone miejsce. „Trwają czynności mające ustalić źródło je pochodzenia i odbiorcę. Na miejscu realizowane są czynności z udziałem biegłych z Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia” – przekazała Prokuratura Okręgowa w Przemyślu. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/d OW/ w pmal