Okręty wojenne USA przepłynęły przez Cieśninę Tajwańską
USA – Tajwan – okręty Dwa okręty marynarki wojennej USA przepłynęły przez Cieśninę Tajwańską. Była to pierwsza tego typu misja od objęcia urzędu przez prezydenta Donalda Trumpa w styczniu tego roku. Marynarka wojenna USA podała, że były to okręt rakietowy typu Arleigh Burke USS Ralph Johnson oraz statek badawczy USNS Bowditch, klasy Pathfinder. Okręty przepłynęły z północy na południe w dniach 10-12 lutego. „Tranzyt odbył się przez korytarz w Cieśninie Tajwańskiej, który znajduje się poza wodami terytorialnymi jakiegokolwiek państwa nadbrzeżnego” – oświadczył komandor Matthew Comer, rzecznik Dowództwa Indo-Pacyficznego marynarki wojennej USA. „W tym korytarzu wszystkie narody mają prawo do swobodnej żeglugi na wodach międzynarodowych” – dodał. W odpowiedzi Chiny oświadczyły, że amerykańska misja zwiększa ryzyko dla bezpieczeństwa i skierowały w ten rejon swoje jednostki w celu monitorowania sytuacji. „Stany Zjednoczone wysyłają niewłaściwe sygnały i zwiększają ryzyko zagrożeń dla bezpieczeństwa” – oświadczyli przedstawiciele chińskiej armii. Agencja Reutera przypomniała, że jednostki marynarki wojennej USA, czasami w towarzystwie okrętów państw sojuszniczych, przepływają przez cieśninę raz w miesiącu. Ostatnia misja USA w cieśninie miała miejsce pod koniec listopada, kiedy to samolot patrolowy P-8A Poseidon przeleciał nad tym szlakiem wodnym. Po raz ostatni okręt wojenny USA przepłynął przez cieśninę w październiku ubiegłego roku, podczas wspólnej misji z kanadyjskim okrętem wojennym. Chińska armia codziennie prowadzi operacje w cieśninie, co Tajwan uważa za część kampanii nacisku ze strony Pekinu. W środę Ministerstwo Obrony Tajwanu podało, że w ciągu ostatnich 24 godzin wykryło 30 chińskich samolotów wojskowych oraz siedem okrętów marynarki wojennej operujących wokół wyspy. Chiny, które uznają Tajwan za część swojego terytorium, twierdzą, że strategiczny szlak wodny należy do nich. Prezydent Tajwanu, Lai Ching-te, odrzuca chińskie roszczenia do suwerenności, twierdząc, że tylko mieszkańcy Tajwanu mogą zdecydować o ich przyszłości.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Reuter/d ska/w Wj