Gruzja: 20. rocznica rewolucji róż

Gruzja – rewolucja róż – 20 lat Dziś i jutro Gruzini obchodzą 20. rocznicę „rewolucji róż”. Bezkrwawego przewrotu, który obalił poradzieckiego prezydenta Eduarda Szewardnadzego i zapoczątkował demokratyczne przemiany. Po 20 latach Gruzini znowu wychodzą na ulice, aby przypomnieć rządzącym, że nie chcą zbliżenia z moskiewskim reżimem, bo wybrali wspólną przyszłość z Unią Europejską i NATO. 22 listopada 2003 roku Gruzini wyszli na ulice Tbilisi z różami w dłoniach, aby obalić prezydenta, który kojarzył im się z okresem sowieckiego zniewolenia, wojną domową i rozkwitem świata przestępczego. Dzień później 23 listopada Eduard Szewardnadze podał się do dymisji. Po „rewolucji róż” rozpoczął się w Gruzji okres reform i integracji ze strukturami euroatlantyckimi. Proces ten zwolnił w 2012 roku, gdy władzę przejęło ugrupowanie Gruzińskie Marzenie, związane z kojarzonym z Rosją oligarchą Bidziną Iwaniszwilim. Obecnie Gruzja ma poważne kłopoty z dokończeniem unijnych reform. Rząd w Tbilisi podejmuje działania, które zbliżają Gruzję do Rosji, a Rosjanie, których kraj okupuje gruzińskie regiony Abchazję i Osetię Południową czują się w Gruzji jak u siebie w domu. Taka sytuacja oburza Gruzinów, dlatego wychodzą na ulicę z antyrosyjskimi hasłami. We wtorek gruzińska opozycja przedstawiła w parlamencie rezolucję o obronie Gruzji przed rosyjskimi wpływami. Dokument nosi nazwę „Pakt o obronie przed Rosją”. Zakłada on między innymi: zaostrzenie prawa wizowego dla Rosjan, ograniczenia prawa do podejmowania pracy i zakaz kupowania gruzińskiej ziemi. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Maciej #Jastrzębski/i kk/w dwi/

facebook
by e-smart.pl