„Głos Szczeciński”: szop pracz ruszył na Szczecinek
„Głos Szczeciński” – Zachodniopomorskie – Nadleśnictwo Szczecinek – przyroda – zwierzęta – szop pracz Dziennik regionalny „Głos Szczeciński” donosi, że w lasach Nadleśnictwa Szczecinek po raz pierwszy zauważono ślady szopa pracza. Od pewnego czasu ten inwazyjny gatunek był obserwowany w sąsiednim Nadleśnictwie Borne Sulinowo. Leśnicy podkreślają, że obecność szopa pracza to zagrożenie dla rodzimej fauny. Cytowany przez „Głos Szczeciński” prezes szczecineckiego koła łowieckiego Darzbór Dariusz Tederko wyjaśnia, że szopy niszczą lęgi ptaków na drzewach i na ziemi. Stanowią poważne zagrożenie dla gatunków rzadkich i ginących: kuraków leśnych, dużych dziuplaków, drozdów, ptaków siewkowych, wodnych i wodno-błotnych, a także dla mniejszej zwierzyny. Są też nosicielami niebezpiecznych chorób: wścieklizny i bąblowicy. Dariusz Tederko dodał, że szopy są to niezwykle natrętne zwierzęta, które wchodzą na obszary zamieszkałe przez ludzi, buszują po śmietnikach. „Głos Szczeciński” wyjaśnia, że domem szopa pracza jest Ameryka Południowa, do Europy sprowadzono go do hodowli na futro, a w Rosji i Niemczech celowo wypuszczano na wolność. W Polsce – jak pisze dziennik – pojawił się w stanie dzikim na początku lat 90. XX wieku. Zadomowił się przy zachodniej granicy Polski. „Głos Szczeciński” podaje, że na ślad szopa na śniegu trafił leśniczy w lasach Nadleśnictwa Szczecinek koło Kucharowaw gminie Borne Sulinowo. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/gs24.pl/d jl/w dwi/