Ukraina – pomimo tzw. rozejmu trwają rosyjskie ataki na froncie

Ukraina-front-ataki Pomimo ogłoszonego przez Kreml trzydniowego zawieszenia broni na froncie wciąż trwają rosyjskie szturmy piechoty. Rosjanie co prawda wstrzymali naloty za pomocą rakiet i dronów na terytoria w głębi Ukrainy, ale używają kierowanych bomb lotniczych na terenach przy linii frontu. O tym, że Rosjanie od północy, czyli od początku zapowiadanego przez Putina zawieszenia broni nie zaprzestali szturmów na froncie, poinformował na antenie ukraińskiej telewizji 1+1 Wiktor Trehubow, rzecznik zgrupowania ukraińskich wojsk „Chortyca”. Powiedział, że od początku doby Rosjanie szturmowali na kierunku łymańskim, na wowczańskim w mieście Wowczańsk, na kramatorskim w mieście Czasiw Jar, w mieście Toreck, a także próbowali przesuwać swoje pozycje na odcinku pokrowskim. Dlatego, jak ocenił, zapowiadanego zawieszenia broni ukraińscy żołnierze na froncie nie widzą. Po północy na Ukraińskim niebie nie notowano obecności rosyjskich dalekosiężnych bezzałogowców i rakiet. Na przeważającym terytorium brak też było alarmów przeciwlotniczych. Wyjątek stanowi obwód sumski. Tam, jak donoszą ukraińskie siły powietrzne, doszło do dwukrotnego ataku za pomocą rosyjskich kierowanych bomb lotniczych.Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Paweł #Buszko, Lwów/i mm/w OK

facebook
by e-smart.pl