Konklawe – najdłuższe, najkrótsze
Konklawe-najdłuższe-najkrótsze Rozpoczynające się po południu konklawe odbywać się będzie za zamkniętymi drzwiami. A sama nazwa konklawe pochodzi z łaciny, od słów „cum clave”, co znaczy „na klucz”. Elektorzy głosują pod kluczem, by nie ulegać naciskom z zewnątrz. I żeby na zewnątrz nie wydostawało się to, co dzieje się w Kaplicy Sykstyńskiej. Kardynałowie będą opuszczać Kaplicę Sykstyńską tylko na posiłki i na nocleg w Domu Świętej Marty. W czasie obecnego konklawe określenie „na klucz” zyska szersze znaczenie. Będzie to nie tylko fizyczny brak kontaktu ze światem, ale też zakaz urządzeń elektronicznych – dlatego od godz. 15.00 do końca konklawe w Watykanie będą wyłączone przekaźniki telefonii komórkowej. Przy braku wyboru papieża w pierwszych głosowaniach konklawe może się przedłużać, bo w grę zaczną wchodzić inne, mniej „silne” nazwiska. Najdłuższe konklawe – wówczas jeszcze nie noszące tej nazwy – trwało prawie trzy lata, do 1271 roku. Zmęczeni tym mieszkańcy Viterbo, gdzie się odbywało, ograniczyli dostawy żywności i zdjęli dach z budynku obrad. Wtedy liczba elektorów „wykruszyła się” do 16. Wybrany wówczas Grzegorz X w konstytucji Ubi Periculum, którą ogłosił, po raz pierwszy użył terminu „konklawe”. Najkrótsze konklawe trwało 10 godzin i 1 listopada 1503 roku wybrało Juliusza II. Benedykt XVI też został wybrany bardzo szybko, bo już drugiego dnia.IAR/Watykan/ #Urszula Rzepczak/w OK