Zima i powodzie w Zjednoczonym Królestwie
Zjednoczone Królestwo – powodzie – zima- utrudnienia Śnieg, lód, a w innych miejscach – powodzie i podtopienia utrudniają życie mieszkańcom i turystom w Zjednoczonym Królestwie. Zima dotarła do Szkocji. Lotnisko w Aberdeen musiało wstrzymać na jakiś czas przyjmowanie lotów. Z utrudnieniami trzeba się było liczyć rano w Edynburgu. Samolot do Barcelony miał ponad godzinne opóźnienie, samolot do Dublina – ponad dwugodzinne. „Jesteśmy spóźnieni o 20 minut. Kapitan mówi, że będzie nas informował o sytuacji” – mówiła rano Polskiemu Radiu pani Agata podróżująca do stolicy Szkocji. Mimo wszystko miala więcej szczęścia, niż pasażerowie porannego samolotu z Krakowa. Opóźnienie: dwie godziny i dwadzieścia minut. Podobna sytuacja panowała rano na lotnisku w Liverpoolu. Lotnisko im. Johna Lennona zaczęło działać dopiero późnym rankiem. Poranne problemy również w Manchesterze i Bristolu. Choć porty te już działają, to zaległości nie znikną od razu. Wszędzie utrudnienia potrwać mogą przez cały dzień, podobnie jak kłopoty na kolei. Chodzi między innymi o Merseyside, trasę z Londynu do Bristolu a także o Irlandię Północną. Tam zamknięto też niektóre szkoły. W jednych miejscach – lód i śnieg. W innych – woda. W Anglii i Walii wydano kilkaset ostrzeżeń i alarmów oznaczających ryzyko podtopienia lub powodzi. Najpoważniejsze w Leicestershire, na rzece Soar. Troy Stevens, szef lokalnej ubezpieczalni nagrał wejście do swego biura. Brodził po pas w wodzie. „To było tak rzeka płynąca wzdłuż ulicy, przez parking, do naszej siedziby” – mówił w BBC. Pomarańczowy alarm obowiązuje również w większości hrabstw Irlandii. W republice ponad 20 tysięcy ludzi musi sobie radzić bez prądu.Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Adam Dąbrowski, Londyn/i mg/w fj