Nowe trendy w internetowej kampanii prezydenckiej

Kampania prezydencka – internet – marketing polityczny Milionowe zasięgi, a wszystko po to, by zyskać miliony głosów. Rośnie wpływ sztucznej inteligencji i mediów społecznościowych na kampanie wyborcze. Nie inaczej będzie w nadchodzącym roku w Polsce, przed majowymi wyborami prezydenckimi. Prezes Agencji LinkedIn Wizerunek w Social Media Anna-Maria Wiśniewska powiedziała Polskiemu Radiu, jakie trendy w komunikacji z internautami mogą wykorzystać kandydaci. „Czyli mikrotargetowanie, na przykład kampanie Meta – na Facebooku i Instagramie, które pozwalają na dotarcie do osób o konkretnych cechach. (…) Narzędzia AI mogą wspierać w tworzeniu treści, analizowaniu nastrojów społecznych, mogą sterować personalizację przekazu, możemy także wyróżnić VoiceAI i czatboty” – wyjaśniała specjalistka ds. wizerunku. Wykorzystanie sztucznej inteligencji może mieć też swoje negatywne strony. Anna-Maria Wiśniewska podkreśliła, że jako wyborcy należy być wyczulonym na deepfake’i, czyli fałszywe wideo, imitujące autentyczne nagrania. Problemem są też bańki informacyjne. „Media społecznościowe, jeśli wyrazimy naszą aprobatę i chęć otrzymywania pewnego rodzaju narracji np. za partią A, będą nam podsyłać więcej takich informacji, co będzie prowadziło do błędu poznawczego, że wszystko, co inne jest nieprawdziwe, złe. I będzie nas jeszcze bardziej polaryzować” – dodała rozmówczyni Polskiego Radia. Kampania wyborcza w sieci generuje koszty idące w miliony złotych. Raport Fundacji Batorego, przygotowany przez firmę Sotrender, wskazywał, że do września 2023 roku, a więc przed wyborami parlamentarnymi, komitet PiS wydał wówczas prawie 3 miliony złotych na reklamy wyborcze w Google i serwisach Meta. Było to więcej niż wszystkie pozostałe komitety razem wzięte. Koalicja Obywatelska wydała wtedy 1,5 miliona złotych.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ #Darmoros/w Wj

facebook
by e-smart.pl