Sylwester jest trudny także dla mieszkańców ZOO

ZOO Warszawa – fajerwerki – A.Kruszewicz Nie strzelaj w Sylwestra – apelują organizacje zajmujące się ochroną praw zwierząt. Huk fajerwerków odbija się na zwierzętach domowych, a także na mieszkańcach ogrodów zoologicznych. Jak mówi doktor Andrzej Kruszewicz, dyrektor stołecznego ZOO, petardy i fajerwerki to z jednej strony zagrożenie pożarowe ze względu na składy siana w stajenkach, a z drugiej niecodzienny huk dla zwierząt: „Te, które przychodzą jako świeże, no to staramy się jednak przed Sylwestrem trzymać w zamknięciu, żeby nie były na zewnątrz, żeby nie wpadły w panikę, bo to są błyski, huki niespodziewane. Te zwierzęta znają hałas, oczywiście tak, tu jeżdżą karetki pogotowia, straż pożarna, policyjne karetki, latają helikoptery nad ogrodem zoologicznym i awionetki, ale jednak jest to duża nieodpowiedzialność” – podkreśla dyrektor ZOO. Chociaż obecnie przepisy pozwalają na używanie fajerwerków 31 grudnia i 1 stycznia, to, jak podkreśla doktor Kruszewicz, strzelanie zaczyna się dużo wcześniej i dużo później kończy. To chiński zwyczaj, przyszedł ze wschodu, ktoś na tym sporo zarabia, są oparzenia wśród ludzi, jak wylicza Andrzej Kruszewicz. Zdarzają się wypadki śmiertelne, przestraszenia zwierząt, paniczne ucieczki, więc jeżeli ktoś bardzo chce używać fajerwerków, niech odpali sobie w mieszkaniu – kwituje dyrektor ZOO. Coraz więcej polskich miast i miasteczek stawia na pokazy świetlne, laserowe czy dronowe. Wiele miejscowości także nie organizuje hucznych imprez plenerowych, Warszawa na przykład zaprasza na rodzinne wydarzenie na plaży Poniatówka, z ogniskiem, grami i gawędami. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ #Depczyńska/w fj

facebook
by e-smart.pl