opis Sztab kryzysowy w Głogowie

Sztab kryzysowy-Głogów-powódź Na wałach przeciwpowodziowych w Głogowie pracuje wojsko, strażacy, mieszkańcy i wolontariusze, by zabezpieczyć miasto przed falą wezbraniową na Odrze. Premier Donald Tusk zaapelował do samorządowców, żeby upewnili się, że informacja o ewentualnej ewakuacji powodziowej dotarła do wszystkich mieszkańców zagrożonych terenów. Podczas posiedzenia sztabu kryzysowego w Głogowie szef rządu mówił, że takie osoby powinny mieć pełną informację o sytuacji powodziowej i o ewakuacji. Zwrócił się do samorządowców, by upewnili się, że tak rzeczywiście jest. „Unikamy siłowych rozwiązań, chyba że pojawi się sytuacja, w której rzeczywiście byłoby zagrożenie życia. Ważne, że docieracie z informacją o możliwości ewakuacji, że ją rekomendujecie. Na wszelki wypadek sprawdźcie, czy ta informacja na pewno dotarła do wszystkich osób z terenów, które mogą być zalane” – zaapelował premier. Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że obecnie na terenach zalanych przez powódź szczególnie potrzebne są osuszacze. Minister mówił, że państwo już uruchomiło rezerwy w tym zakresie, ale potrzeby są duże. „Ze wszystkich zalanych miejsc płyną informacje, że potrzebne są osuszacze. Minister Siemoniak uruchomił całe rezerwy strategiczne w tym zakresie oraz wsparcie w ramach Funduszu Solidarnościowego. Na pewno osuszacze trafią do województwa opolskiego, ale także do lubuskiego i dolnośląskiego” – podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz. Starosta powiatu głogowskiego Michał Wnuk mówił podczas posiedzenia sztabu kryzysowego, że ogłoszona została już ewakuacja. „Jest to samowolna ewakuacja. Poprosiliśmy mieszkańców z terenów potencjalnie zagrożonych, aby udali się w wyższe tereny i to już zaczyna się dziać. Każda gmina ma wyznaczone miejsce ewakuacji i do nich nasi mieszkańcy będą dowożeni przez autobusy” – tłumaczył starosta. Wójt gminy Głogów Bartłomiej Zimny poinformował, że są rezerwy jeśli chodzi o wysokość wałów przeciwpowodziowych w Głogowie. Jak podkreślał, nie ma ryzyka przelania się wody przez wały podczas fali kulminacyjnej na Odrze. „Fala, która jutro dotrze do Głogowa, powinna być o kilkanaście centymetrów niższa niż w 2010 roku. Rezerwa wału wynosi od kilkunastu do kilkudziesięciu centymetrów. Oczywiście w wale są słabe punkty, na pewno nie nastąpi przelanie, ale może nastąpić przesiąk, który pociągnie piach i wał może się rozsunąć” – tłumaczył wójt gminy. Fala kulminacyjna na Odrze w Głogowie jest spodziewana w nocy z niedzieli na poniedziałek.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/zbiorcza/d kjan/w md/

facebook
by e-smart.pl