OPIS Reakcje na marsz opozycji w Warszawie

marsz – opozycja – Warszawa – reakcje Komentując zorganizowany w Warszawie marsz opozycji rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek wskazał, że nie jest zaskoczony frekwencją. „Miał być milion, później pół miliona, chwilę potem 300 tysięcy, a stanęło raptem na 150 tysiącach uczestników. Wybory wygrywa się przy urnach wyborczych, a nie w marszach, PO powinna to wiedzieć, bo wiele podobnych marszy organizowała i niewiele z nich wynikało” – dodał rzecznik PiS. Rafał Bochenek wyraził również ubolewanie, że „w wypowiedziach, jakie padały w ostatnich dniach i godzinach, jest mnóstwo agresji, nienawiści i wulgaryzmów”. W wywiadzie udzielonym PAP dodał, że to opozycja przyzwala na tego typu wypowiedzi, „bo najwyraźniej to najlepiej koresponduje z poziomem kultury i języka ich zaplecza”. „Nie słyszałem tylko, aby coś konkretnego z tego marszu wyniknęło dla Polaków. My skupiamy się na konkretnej ofercie programowej dla naszych obywateli. Podsumowujemy w całej Polsce to, co udało się zrobić w ramach Trasy Dotrzymanego Słowa po latach zapaści w Polsce, po rządach PO-PSL” – podkreślał Rafał Bochenek. O marszu mówił również premier Mateusz Morawiecki w cotygodniowym podcaście. Stwierdził, że nie jest to oddolna inicjatywa, a raczej pochód działaczy, sympatyków i wyborców Platformy Obywatelskiej. „Śmieszy mnie kiedy stare losy siedzą w polityce wiele lat, organizują marsz antyrządowy i przedstawiają go jako spontaniczny protest obywatelski. Z centrali Platformy poszła dyrektywa, żeby wszyscy prezydenci i burmistrzowie zwozili jak najwięcej działaczy Platformy, pracowników miejskich spółek, samorządowców i tak dalej” – mówił szef rządu. Rzecznik rządu Piotr Mueller odnosząc się do marszu opozycji przypomniał na Twitterze o obaleniu rządu premiera Jana Olszewskiego przez Lecha Wałęsę i Donalda Tuska. „Dziś przewodniczący PO i były prezydent RP próbują obalać rząd, który zerwał z polityką resetu w relacjach z Rosją, której konstruktorem byli Donald Tusk i Radosław Sikorski” – dodał rzecznik. Rocznicę obalenia rządu Jana Olszewskiego przypomniał również wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.„Tusk i Wałęsa znów razem. Tak jak 4 czerwca 1992 roku kolejny raz chcą odsunąć od władzy propolski rząd i odebrać Polakom szansę na rozwój oraz dobrobyt” – napisał Jacek Sasin na Twitterze. Uczestnicy marszu opozycji w Warszawie wznosili wulgarne okrzyki, podobne hasła umieszczono na transparentach – podaje portal TVP Info. Wulgaryzmy, odnoszące się do Prawa i Sprawiedliwości, były umieszczone na transparentach, znaczkach, koszulkach, a nawet na kaskach, noszonych przez uczestników marszu. Krzyczano też „PiS do piekła!”. Portal TVP Info podaje również, że w czasie marszu doszło do ataku na działacza opozycji antykomunistycznej z czasów PRL, Adama Borowskiego i dziennikarkę TVP Info. Do incydentu doszło koło siedziby Telewizji Polskiej przy Placu Powstańców Warszawy. Marsz opozycji w Warszawie został zorganizowany przez Platformę Obywatelską. Uczestniczyli w nim, oprócz lidera PO Donalda Tuska, przedstawiciele innych ugrupowań opozycyjnych – Lewicy, PSL i Polski 2050 Szymona Hołowni. Marsz był sprzeciwem wobec uchwalonej przez Sejm ustawy o powołaniu państwowej komisji do spraw zbadania rosyjskich wpływów. Protest opozycji zorganizowano 4 czerwca, w rocznicę częściowo demokratycznych wyborów z roku 1989. Jest to również rocznica obalenia rządu Jana Olszewskiego, pierwszego po II wojnie światowej gabinetu wybranego w całkowicie wolnych wyborach. Pochód przeszedł z placu Na Rozdrożu przez plac Trzech Krzyży, Krakowskie Przedmieście na plac Zamkowy. Do uczestników marszu przemawiali między innymi Donald Tusk, Lech Wałęsa, były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, Rafał Trzaskowski i Włodzimierz Czarzasty. Rząd Jana Olszewskiego był pierwszy po II wojnie światowej gabinet wybrany w całkowicie wolnych wyborach. Premier Olszewski sprawował urząd pięć miesięcy, od 23 grudnia 1991 roku.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/zbiorcza/d kwi/w dwi/

facebook
by e-smart.pl