OPIS Minister M. Błaszczak przekazał prezydentowi i premierowi raport z kontroli funkcjonowania Systemu Obrony Powietrznej

MON – M. Błaszczak – kontrola – raport Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak przekazał prezydentowi i premierowi raport z kontroli funkcjonowania Systemu Obrony Powietrznej. Raport jest szczegółową analizą dokumentów sprawozdawczych oraz oświadczeń dowódców i szefów służb specjalnych związanych ze znalezieniem szczątków obiektu w miejscowości Zamość pod Bydgoszczą. Wskazano, że wnioski raportu wyraźnie wskazują na zaniedbania Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, który zgodnie z ustawami o obronie ojczyzny i ochronie granicy państwowej odpowiada za ochronę polskiej przestrzeni powietrznej. Z raportu wynika, że Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych zignorował sygnały Centrum Operacji Powietrznych – Dowództwa Komponentu Powietrznego o obecności niezidentyfikowanego obiektu w przestrzeni powietrznej Polski i nie poinformował o sytuacji odpowiednich służb, a także, że poinformował Szefa Sztabu Generalnego WP oraz Ministra Obrony Narodowej w sprawozdaniu operacyjnym, że 16 grudnia 2022 roku nie odnotowano naruszenia ani przekroczenia przestrzeni polskiej powietrznej oraz, że nie podjął skutecznych działań mających na celu wyjaśnienie okoliczności zdarzenia oraz ustalenie miejsca upadku niezidentyfikowanego obiektu powietrznego i nie uruchomił dyżurnych sił i środków z Wojsk Obrony Terytorialnej, co należy do jego kompetencji i nie wymaga zgody Ministra Obrony Narodowej. Ponadto w trakcie cyklicznych odpraw kierownictwa resortu obrony narodowej i sił zbrojnych nie meldował o żadnych negatywnych zdarzeniach w polskiej przestrzeni powietrznej w dniu 16 grudnia 2022 roku. „Wnioski z raportu są zbieżne z wynikami przekazanej niedawno ministrowi obrony narodowej, kontroli Najwyższej Izby Kontroli, która wykazała zaniedbania Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych w obszarze organizowania i funkcjonowania systemu obrony powietrznej kraju” – czytamy w komunikacie MON. Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych generał Tomasz Piotrowski opublikował wcześniej oświadczenie, w którym apeluje o rozsądek i o to „abyśmy w nadchodzących dniach bardzo ważyli emocje”. W apelu Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych podkreślił, że obecnie Polska oraz Siły Zbrojne znajdują się w wyjątkowych okolicznościach pod względem bezpieczeństwa. Zaznaczył, że ważne jest to, aby nie dawać się dzielić na grupy. „Abyśmy przeciwnikowi nie dawali pożywki, nie dawali się dzielić na grupy, bo ten przeciwnik już tylko na to czeka” – przekazał generał Tomasz Piotrowski. „Od września 2018 roku, przyjmując obowiązki powiedziałem, że świadom jestem zagrożeń, niebezpieczeństw i nie ustanę nigdy w dbaniu o bezpieczeństwo naszego narodu, naszego kraju, naszych obywateli. Od tamtego dnia, każdego dnia staram się wywiązywać ze swoich obowiązków” – tłumaczył generał. „Chcę Państwa też zapewnić – mam taką wiedzę i świadomość – że w Polsce jest kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy, którzy każdego dnia robią dokładnie to samo. Wstając rano, patrząc w lustro pytają się czy zrobili wystarczająco dużo i czy zrobili wszystko dla bezpieczeństwa państwa i którzy każdego dnia starają się być coraz doskonalsi, coraz lepsi, żeby zadbać o nasze wspólne bezpieczeństwo, by Polska byłą bezpieczniejsza i stabilniejsza. Wierzę głęboko, że żyjemy w Państwie, które jest silne i sprawiedliwe. Wierzę też głęboko we wszystkich Polaków, że jesteśmy w tej chwili w stanie pokazać przy nadchodzącym zagrożeniu ze wschodu, że jesteśmy świadomi, że żyjemy w kraju demokratycznym, że wiemy co to jest wymiar sprawiedliwości i nie ulegniemy złym emocjom. Bardzo serdecznie za to dziękuję.” – podkreślił. Prezydent Andrzej Duda nie planuje dymisji wśród najwyższej kadry dowódczej Wojska Polskiego po odnalezieniu w lesie pod Bydgoszczą szczątków obiektu wojskowego, mogącego być pociskiem manewrującym produkcji rosyjskiej – poinformowało w komunikacie prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. W piśmie podkreślono, że posiadane przez prezydenta informacje nie uzasadniają dymisji, oraz że nie wpłynął do niego w tej sprawie żaden wniosek. „W ocenie prezydenta konieczne jest odpowiedzialne działanie w celu uniknięcia podejmowania pochopnych decyzji. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego prowadzi działania zmierzające do ustalenia pełnych okoliczności zdarzenia” – podkreślono w komunikacie opublikowanym przez szefa BBN Jacka Siewierę. Podczas wczorajszej konferencji prasowej szef MON wicepremier Mariusz Błaszczak powiedział, że ewentualne decyzje personalne zostaną podjęte po konsultacji z prezydentem. Komunikat BBN informuje natomiast, że do Biura nie wpłynęły żadne wniosku związane z informacjami, przedstawionymi przez ministra obrony. Jak napisało Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, prezydent Andrzej Duda przebywał z wizytą oficjalną w Mongolii, gdy 26 kwietnia dowiedział się o odnalezieniu pod Bydgoszczą szczątków obiektu wojskowego, noszącego ślady długotrwałego wystawienia na czynniki środowiskowe. Informację przekazał najpierw szefowi BBN Jackowi Siewierze wicepremier Mariusz Błaszczak. Następnego dnia w BBN odbyło się niejawne spotkanie, na którym prezydent zażądał informacji od właściwych służb i resortów. Od tej pory Andrzej Duda jest na bieżąco informowany i postępach śledztwa. Resort obrony narodowej pod koniec kwietnia poinformował, że w miejscowości Zamość w pobliżu Bydgoszczy znaleziono „szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego”. Pierwsze informacje o obiekcie strona polska otrzymała od strony ukraińskiej 16 grudnia. Wtedy Centrum Operacji Powietrznych Wojska Polskiego otrzymało informację, że obiekt zbliżający się do Polski może być rakietą. Podwyższono wtedy gotowość bojową i poderwano w powietrze samoloty.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/d OW/w Wj

facebook
by e-smart.pl