Premier Słowacji skrytykował szefową unijnej dyplomacji

Słowacja – Robert Fico – Kaja Kallas Premier Słowacji zarzucił szefowej unijnej dyplomacji brak szacunku. Chodzi o wypowiedź, w której Kaja Kallas przestrzegła europejskich przywódców przed podróżą do Moskwy na uroczystości w rocznicę zakończenia II wojny światowej. Robert Fico zapowiedział, że mimo to dziewiątego maja będzie w Rosji. Kaja Kallas powiedziała, że udział przedstawicieli państw członkowskich Unii Europejskiej w rocznicowych obchodach w Rosji nie będzie traktowany z pobłażaniem. Zamiast podróży do Moskwy zasugerowała wizytę w Kijowie i okazanie wsparcia Ukrainie. „Ostrzeżenie pani Kallas to szantaż czy zapowiedź kary, która czeka mnie po powrocie z Moskwy?” – zapytał Robert Fico w oświadczeniu przesłanym mediom. „Jestem prawowitym premierem suwerennego państwa i nikt nie może mi mówić, dokąd powinienem lub nie powinienem podróżować” – dodał. Premier Słowacji zaznaczył, że wybiera się do Rosji, by oddać hołd tysiącom żołnierzy Armii Czerwonej, którzy polegli wyzwalając Słowację, a także milionom innych ofiar nazizmu. Oprócz Roberta Ficy udział w obchodach w Rosji zapowiedzieli przywódcy Chin, Brazylii i Serbii. W ostatnich dniach premier Słowacji odmówił potępienia wprost rosyjskiego ataku rakietowego na Sumy, w którym zginęło trzydzieści pięć osób. Z kolei koalicja parlamentarna odrzuciła wniosek opozycji, która chciała przyjąć uchwałę potępiającą rosyjską agresję i wzywającą Rosję do wycofania wojsk z Ukrainy.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Wojciech Stobba/Praga/i mm/w OK

facebook
by e-smart.pl